"Przed meczem ustalono, że jedenastkę ma strzelać Jordan Henderson, a nie Mario. I tak też powinno być. Zasady to zasady. Oczywiście bardzo się cieszę, że Balotelli zdobył gola, ale to było lekceważące zachowanie" - powiedział Gerrard. Polski sędzia Szymon Marciniak rzut karny podyktował w 85. minucie. Piłkę chwycił Włoch i ustawił na jedenastym metrze. Henderson jeszcze do niego podchodził i o coś pytał, ale później machnął zrezygnowany ręką i odszedł. "Uważam, że w tej sytuacji Jordan zachował się bardzo dobrze. Nie dopuścił do większej wymiany zdań. On widział, że Mario bardzo chce strzelać i po prostu odpuścił. Ale co by było, gdyby sześciu czy siedmiu piłkarzy nagle rzuciło się do piłki i mówiło, że chce wykonywać rzut karny? Pewne zasady ustala się po to, by ich się potem trzymać" - dodał Gerrard, który całą sytuację komentował w studiu telewizyjnym. Rewanż zaplanowany jest na 26 lutego w Stambule.