Spotkanie drugiej kolejki rundy grupowej odbyło się 30 września w rumuńskiej stolicy. Gospodarze mimo prowadzenia 3-0 nie zdołali sięgnąć po komplet punktów, a jednym z "winowajców" obwołali Borskiego. Stwierdzili, że wypaczył wynik, bowiem przedłużył rywalizację o osiem minut, choć pokazywał, że zawodnicy będą grali tylko o cztery minuty dłużej. Włosi wyrównali w 98. min. UEFA ukarała nie tylko krytykującego polskiego arbitra działacza bukareszteńskiego klubu, ale również m.in. piłkarza Steauy Pantelisa Kapetanosa, który w pierwszej połowie dostał czerwoną kartkę za uderzenie łokciem rywala. Grek będzie pauzował w czterech spotkaniach, czyli wszystkich do końca pierwszej fazy rozgrywek LE. Stołeczny klub zapłaci 30 tys. euro grzywny za zachowanie swych fanów, którzy rzucali z trybun m.in. krzesełka. Kibice Napoli odpalali race, a ich klub wpłaci do kasy UEFA 8 tys. euro. Nazajutrz po konfrontacji, tj. 1 października, sympatycy Steauy zgromadzili się przed polską ambasadą w Bukareszcie i w geście protestu przeciwko decyzjom Borskiego położyli tam kiełbasę z Polski.