Z ostatnich trzynastu spotkań z Valencią na Estadio Ramon Sanchez-Pizjuan Sevilla wygrała dziesięć i trzy zremisowała. "Nietoperze" czekają na wyjazdowe zwycięstwo z Sevillą od maja 2004 roku i...jeszcze poczekają. Szkoda tylko, że w zwycięstwie gospodarzy spory udział miał sędzia Damir Skomina. W 33. minucie Ivan Rakitić dośrodkował z rzutu wolnego, w polu karnym piłkę strącił Daniel Carrico, a stojący przed bramką Stephane Mbia piętą posłał ją do siatki. Dwóch zawodników Sevilli było w tej sytuacji na spalonym, Mbia przynajmniej na metrowym. Goście protestowali, próbowali przekonać arbitra, że liniowy popełnił błąd, ale bramka została uznana. Zaledwie 180 sekund później padł drugi gol dla gospodarzy. Tym razem zdobyty prawidłowo. Vitolo i Carlos Bacca kilkoma podaniami rozklepali obronę Valencii. Bacca wbiegł w pole karne i przymierzył obok Vicente Guaity. W 56. minucie goście mogli podwyższyć na 3-0. Bacca znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem "Nietoperzy", ale tym razem nie potrafił go pokonać. W 78. minucie uderzenie Kevina Gameiro jeden z rywali zatrzymał w polu karnym ręką, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. W końcówce goście byli bliscy zdobycia kontaktowego gola. Antonio Beto najpierw obronił strzał Jonasa, a chwilę później przed stratą bramki po uderzeniu Eduardo Vargasa uratowała go poprzeczka. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu Rakiticia z kilku metrów spudłował wprowadzony nieco wcześniej na boisko Vicente Iborra. Sevilla wygrała z Valencią 2-0 i zrobiła poważny krok w stronę finału Ligi Europejskiej, który zostanie rozegrany 14 maja w Turynie. W drugim meczu 1/2 finału Benfica wygrała w Lizbonie z Juventusem 2-1. Sevilla FC - Valencia CF 2-0 (2-0) Bramki: 1-0 Stephane Mbia (33.), 2-0 Carlos Bacca (36.). Raport meczowy Liga Europejska: wyniki, strzelcy, terminarz