Trener Szachtara Donieck Mircea Lucescu przewiduje, że środowy mecz finałowy o Puchar UEFA z Werderem Brema będzie konfrontacją dwóch odmiennych stylów gry. 63-letni rumuński szkoleniowiec przygotował swój zespół na radzenie sobie z siłowym, opartym na szybkości stylu gry przeciwnika, który potrafił wyeliminować byłych mistrzów kontynentu - AC Milan. Lucescu spodziewa się, że drużyna z Bremy będzie próbowała zdominować fizycznie młody i niedoświadczony zespół Szachtara. - Werder to drużyna atakująca, mająca w składzie silnych i dobrych piłkarzy. Jeśli chodzi o Szachtar, nasz sposób gry opiera się na dobrej technice zawodników. Wykorzystując te specyficzne umiejętności postaramy się kontrolować przebieg gry - powiedział Lucescu. Środowy mecz wykaże, czy trenerowi uda się wykorzystać mieszankę młodości i elastycznej taktyki dla powtórzenia sukcesów, jakie odnosił z takimi klubami, które prowadził dawniej, jak Dinamo Bukareszt, Galatasaray i Besiktas. W drużynie Szachtara ma tylko trzech graczy powyżej 30. roku życia, w kadrze głównie 25-latków, w tym piątkę zdolnych Brazylijczyków, pomocników Fernandinho, Ilsinho, a wśród rezerwowych 22-letniego Williana. Napastnicy Luiz Adriano powinien zagrać w środę, ale Jadson, najstarszy z Brazylijczyków, choć 25- letni, raczej nie wyjdzie na boisko z powodu kontuzji. Specjalista rzutów wolnych, który strzelił pierwszego gola w zwycięskim, rewanżowym meczu półfinałowym z Dynamem Kijów (2:1) nie traci nadziei, że dojdzie do siebie. W weekend odpoczywał, razem z Fernandinho i Ilsinho, nie zagrał też w sobotnim meczu z FC Zoria Ługańsk (3:0). - Trenował z grupą przez dwa dni i jest prawdopodobne, że wyjdzie na boisko w środę. Jeśli chodzi o skład, to zamierzamy zdecydować o nim po analizie treningów. Bardzo możliwe, że podejmiemy decyzję przed samym meczem. Kapitan Szachtara Darjo Srna jest zdecydowany odegrać kluczową rolę w środowym meczu, mając w pamięci mecz Turcja-Chorwacja, w którym tureccy rywale wyrównali stan meczu i wyeliminowali Chorwatów rzutami karnymi z finałów ubiegłorocznych mistrzostw Europy. - Sadzę, że cała Turcja jest mi coś winna - powiedział Srna. Szachtar był niepokonany w ostatnich trzech meczach z niemieckimi drużynami, grając wtedy pod kierunkiem Lucescu. Poza tym Stambuł to szczęśliwe miejsce dla rumuńskiego trenera, który odnosił sukcesy z tureckimi klubami Galatasaray i Besiktas. Wielu jego piłkarzy czuje się doskonale na stadionie Fenerbahce - Sukru Saracoglu. Podobnie, choć z innych powodów, trener Werderu Brema Thomas Schaaf nie wie, kto zagra w finale, bo jego zespół dziesiątkują kontuzje i zawieszenia. - Nie wiem, kto będzie zdolny do gry. Nawet nie myślę jeszcze, jaki sformuję skład - powiedział na wtorkowej konferencji prasowej, przed treningiem na stadionie Sukru Saracoglu. W drużynie Schaafa na pewno nie zagrają, reżyser gry, Diego i napastnik Hugo Almeida, obaj zawieszeni, a obrońca, reprezentant Niemiec Per Mertesacker jest kontuzjowany. Kapitan zespołu Frank Baumann stara się zniwelować skutki kontuzji, podobnie jak brazylijski obrońca Naldo. Napastnicy Claudio Pizarro i Markus Rosenberg nie wystąpili w przegranym, sobotnim meczu Werderu z Karlsruhe też z powodu urazów. Schaaf przyznał, że Diego, Almeida i Mertesacker "nie są do zastąpienia z dnia na dzień", jednak wciąż nie traci na nadziei, że wystawi silny team.