Włodzimierz Smolarek od 18 lat mieszka w Holandii, a obecnie szkoli grupy młodzieżowe Feyenoordu. - Gdy byłem proszony i jakiekolwiek szczegóły gry Wisły, grzecznie odmawiałem. Ani jedni, ani drudzy nie dostali ode mnie żadnych podpowiedzi. Wolę pozostać bezstronny. Jestem Polakiem, ale pracuję dla Feyenoordu, więc bez względu na wynik będę i zły i zadowolony - powiedział Smolarek w "Przeglądzie Sportowym". - Feyenoord jak zawsze zagra w ustawieniu 4-3-3. Tak gra od wielu lat i również wszystkie zespoły juniorskie muszą grać w takim ustawieniu. Jednak w zależności od przebiegu meczu w ataku może się pojawić również czterech piłkarzy - podkreślił były reprezentant Polski. - Feyenoord to bardzo wyrównany zespół. Jednak najważniejszym zawodnikiem jest Pierre van Hooijdonk, który szczególnie przy rzutach wolnych jest bardzo niebezpieczny - dodał. - Kibicuję obu zespołom. Dzięki temu po raz pierwszy od wielu lat będę mógł obejrzeć mecz bez jakichkolwiek nerwów - zakończył Włodzimierz Smolarek.