Zwycięstwo 1:0 po bramce JohnaYeboaha pozwoliło mistrzom Polski zrównać się punktami ze Sturmem. To jednak zespół z Grazu jest na razie trzeci. W przypadku takiej samej liczby punktów decyduje bilans bezpośrednich spotkań. Ten jest idealnie równy - Sturm wygrał w Sosnowcu 1:0, a Raków zrewanżował się takim samym zwycięstwem. Dlatego o miejsce w grupie decyduje bilans bramek. Ten lepsi mają Austriacy - minus 2 (4:6), a częstochowianie minus 3 (3:6). Ta jedna bramka zdobyta mniej waży więc bardzo dużo. Wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce. Z jednej strony Raków jest w lepszej sytuacji, bo zagra u siebie. Rywala ma jednak trudniejszego - najlepszą drużynę grupy - Atalantę. W pierwszym meczu z Włochami mistrzowie Polski nie byli w stanie nawiązać walki, a porażka 0:2 była najniższym wymiarem kary. Sturm zagra w Lizbonie ze Sportingiem. Warianty dla Rakowa - jak awansować do Ligi Konferencji By wyprzedzić Sturm, Raków musi więc osiągnąć lepszy wynik niż Austriacy. Wygrać, jak oni zremisują, zremisować, jak przegrają. Są też inne wyjścia w przypadku takich samych rezultatów, ale wtedy jest to już bardzo zawiłe i może nawet się oprzeć o punkt regulaminu mówiący, że lepsza jest ta drużyna, która strzeliła więcej goli na wyjeździe. Na razie Raków ma dwa, a Sturm jeden, ale Austriacy kończą rozgrywki na boisku rywala. Jeśli więc obie drużyny wygrają, Raków powinien zwyciężyć dwiema bramkami wyżej. Wtedy będzie miał lepszy bilans bramkowy. Jeżeli obie przegrają, częstochowianie muszą ulec różnicą dwóch goli mniej - np. Sturm 0:3, a Raków 0:1.