W tegorocznym finale Ligi Europy mierzyły się Sevilla FC i AS Roma. Siódmy triumf w historii zanotowała ekipa z Hiszpanii, wygrywając serię rzutów karnych 4-1. Po 120 minutach utrzymywał się remis 1-1. Kibice obu zespołów przebywali w stolicy Węgier już od kilkudziesięciu godzin. W tym czasie nie obyło się bez incydentów na mieście. Tylko w dniu meczu w wyniku bijatyki do szpitala trafiły trzy osoby - Włoch, Hiszpan i Szwed. Jak informują węgierskie media, policja zatrzymała w tej sprawie... siedmiu kibiców z Polski. Kibole Śląska Wrocław atakują kibiców Sevilli. Wszystko przed finałem Ligi Europy Ilu kibiców weszło na finał LE? UEFA dostanie koronny dowód skandalicznych zaniechań Wcześniej w przestrzeni wirtualnej pojawiły się doniesienia o grupie 300 fanów Sevilli, którzy przez pomyłkę - z uwagi na zbieżność nazw - mieli wylądować w Bukareszcie zamiast w Budapeszcie. Oba miasta dzieli ponad 640 km. Tej historii nie udało się jednak potwierdzić w wiarygodnym źródle. Tymczasem do niebezpiecznego procederu doszło krótko przed pierwszym gwizdkiem. Kamery El Chiringuito TV zarejestrowały kibiców wchodzących na stadion parami na jednym bilecie. Jak widać w opublikowanym klipie, było to możliwe dzięki automatycznym czytnikom wejściówek. Co wiesz o finałach Ligi Europy? Tylko prawdziwi kibice zdobędą 10/10 punktów [QUIZ] Wszystko odbywało się przy biernej postawie stewardów. UEFA z pewnością jeszcze w tym tygodniu uruchomi dochodzenie w tej sprawie. Surowe kary dla organizatora finału wydają się nieuniknione. Puskas Arena może pomieścić 67 tys. widzów. Z uwago na konieczność wyznaczenia stref buforowych na środowy finał - w teorii - mogło wejść 60 tys. osób. Rzeczywista liczba fanów, którzy zasiedli na obiekcie, pozostaje nieznana.