Sebastian Szymański mecz przeciwko Zimbru rozpoczął od pierwszej minuty. W pierwszej połowie jego zespół wypracował sobie dwubramkowe prowadzenie, ale Polak nie wpisał się na listę strzelców. Na swojego gola musiał czekać do drugiej połowy. Hejt i histeria w Argentynie. Ujawniono, do czego posunęła się znana piłkarka Szymański trafia w debiucie. Fenerbahce deklasuje rywala z Mołdawii Reprezentant Polski zdobył gola na 4:0. Edin Dżeko, który również niedawno dołączył do stambulskiego klubu, posłał mu piękne prostopadłe podanie. Szymański opanował piłkę i po przebiegnięciu kilkunastu metrów stanął "sam na sam" z bramkarzem. Polski pomocnik zachował zimną krew. Minął bramkarza i swoją lepszą lewą nogą skierował piłkę do pustej bramki. Fenerbahce, pokonując Zimbru tak wysoko (mecz zakończył się wynikiem 5:0), wykonało olbrzymi krok w kierunku awansu do 2. rundy kwalifikacji Ligi Europy. Jeszcze niedawno wydawało się, że Sebastian Szymański może zostać w Feyenoordzie Rotterdam, do którego był wypożyczony z Dynama Moskwa. Okazało się jednak, że holenderski klub nie chce wykupić definitywnie, a jedynie ponownie wypożyczyć polskiego piłkarza. Sebastian Szymański chciał jednak definitywnie zmienić barwy klubowe. Po piłkarza zgłosiło się Fenerbahce, które szukało ofensywnego pomocnika po sprzedaniu Ardy Gulera do Realu Madryt. Polak skorzystał z tej opcji i ostatecznie wylądował na stałe w Stambule. Polski pomocnik udowadnia, że Feyenoord sporo stracił, nie decydując się na jego wykupienie z Moskwy. W barwach tego klubu Szymański rozegrał 40 meczów we wszystkich rozgrywkach, zdobył w nich 10 goli i zanotował 7 asyst. Portal Transfermarkt wycenia jego wartość rynkową na 18 milionów euro. Bieżąca umowa Polaka z Fenerbahce wygaśnie 30 czerwca 2027 roku.