Z powodu antyrządowych protestów i aktów przemocy w stolicy Ukrainy UEFA zdecydowała się przenieść zaplanowany na czwartek pojedynek 1/16 finału LE na Cypr. Ekipa Valencii dowiedziała się o tym już na lotnisku, gdy czekała na samolot do Kijowa, ale udało się jeszcze zmienić plany. Takiego szczęścia nie miał kucharz, który - zgodnie ze zwyczajem - pojechał na miejsce meczu dzień wcześniej niż zespół i już od wtorku przebywał na Ukrainie. Jak poinformował hiszpański dziennik sportowy "Marca", w sukurs Valencii przyszli działacze Dynama, którzy zaprosili kucharza do swojego samolotu i zdążył już dołączyć do hiszpańskiej ekipy. W wyniku ostatnich starć opozycyjnych demonstrantów z siłami policyjnymi i służbą bezpieczeństwa śmierć, tylko w czwartek, poniosło kilkanaście osób. Liga Europejska: wyniki, strzelcy, terminarz