Pierwszy sezon w FC Barcelonie ma dla Roberta Lewandowskiego słodko-gorzki smak. Z jednej strony Polak plasuje się na pierwszym miejscu w klasyfikacji strzelców ligi hiszpańskiej, gdzie jego zespół jest liderem - z drugiej natomiast od jakiegoś czasu przeżywa on duży strzelecki kryzys i na przestrzeni całego sezonu znika w meczach w silnymi drużynami na arenie międzynarodowej - tak było w przypadku spotkań z Bayernem Monachium i Interem Mediolan w Lidze Mistrzów, a ostatnio z Manchesterem United w Lidze Europy. Pojawiły się nawet głosy, że Joan Laporta żałuje wydania na polskiego napastnika 50 milionów euro, ponieważ nie prezentuje on poziomu, jakiego można byłoby się po nim spodziewać. Trzeba jednak podkreślić, że jest on nie tylko napastnikiem odpowiedzialnym za strzelanie goli, ale również liderem ofensywy i poniekąd jej mentorem - ze względu na wiek, liczbę trofeów i doświadczenie na najwyższym piłkarskim poziomie. Robert Lewandowski wciąż pozostaje pewnym punktem drużyny Xaviego. Trener "Barcy" jest pełen podziwu dla Polaka i podkreśla, że zmienił on mentalność jego drużyny. Sama obecność i profesjonalne podejście "Lewego" jest w Barcelonie dużą wartością dodaną. W ostatnim meczu z Manchesterem United Polak nie strzelił bramki, ale brał udział w kluczowej akcji i sam jego ruch był ważny w kontekście zdobycia gola na 2:2, utrzymującego w grze FC Barcelonę. Są to szczegóły, na które wypada zwracać uwagę, oceniając grę Lewandowskiego. Ostatnia szansa i utrudnione zadanie Mimo wszystko od zawodników takich jak Robert Lewandowski wymaga się czegoś więcej. Głównym zarzutem jest to, że Polak nie potrafi wziąć ciężaru meczu na swoje barki i dołożyć czegoś "ekstra" - przesądzić o zwycięstwie FC Barcelony w spotkaniach z silnymi rywalami, w których "Barca" ma duże problemy. Rewanż z Manchesterem United w Lidze Europy będzie ostatnią szansą, by "Lewy" mógł udowodnić swoją wartość dla drużyny. Jeśli "Duma Katalonii" odpadnie, a kapitan reprezentacji Polski nie zagra dobrego meczu, ten sezon na arenie międzynarodowej będzie mógł uznać za całkowicie stracony. Nie ulega jednak wątpliwości, że każdy z największych piłkarzy na świecie musi mieć obok siebie odpowiednich partnerów, aby wygrywać mecze. FC Barcelona aktualnie boryka się jednak z bardzo dużymi problemami kadrowymi. W meczu z Manchesterem United na pewno nie zagra trzech najważniejszych partnerów Polaka - Ousmane'a Dembele, Gaviego i Pedriego. Na domiar złego rewanż zostanie rozegrany na Old Trafford - choć w obecnym sezonie FC Barcelona radzi sobie bardzo dobrze na wyjazdach, tak tutaj na pewno nie będzie to jej atutem. W takim przypadku wyzwanie stawiane przed Lewandowskim wydaje się o wiele trudniejsze.