Na Red Bull Arena w Lipsku jedynego gola strzelił Timo Werner. Niemiecki zespół jechał do Marsylii bronić skromnej zaliczki.Początek meczu na Stade Velodrome pokazał, że emocji nie będzie brakowało. Już w 2. minucie goście mieli okazję do radości. Mocnym strzałem z 14 metrów popisał się Bruma i Yohann Pele musiał wyciągać piłkę z siatki. Gospodarze nie zrazili się takim obrotem sprawy. Wręcz przeciwnie. Odpowiedzieli błyskawicznie i to jak! W 6. minucie mieliśmy remis 1-1. W polu karnym RB Lipsk powstało ogromne zamieszanie po rzucie rożnym. Kostas Mitroglou uderzył kolanem. Peter Gulacsi instynktownie interweniował, ale tak pechowo, że piłka odbiła się od Stefana Ilsankera i wpadła do bramki.Podopieczni Rudiego Garcii poszli za ciosem i w 9. minucie prowadzili 2-1! Piłkarze OM wyprowadzili błyskawiczną kontrę. Dimitri Payet znakomicie zagrał do Morgana Sansona, a ten kropnął bez namysłu. Gulacsi sparował futbolówkę. To samo zrobił z poprawką francuskiego pomocnika. Przy dobitce Bouny Sarry był już bezradny.Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać, bo ten wynik nie dawał im awansu. W 17. minucie kapitalnie w "okienko" przymierzył z dystansu Payet. Gol nie został jednak uznany, bo chwilę wcześniej Mitroglu faulował Ilsankera. Nawałnica OM trwała nadal i przyniosła efekt w 38. minucie. Payet posłał dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego. Ibrahima Konate nie upilnował Floriana Thauvina, a ten sprytnym strzałem z kilku metrów zmusił do kapitulacji Gulacsiego. Euforia zapanowała na trybunach Stade Velodrome, bo ten wynik dawał awans OM do półfinału.Po trzech ciosach goście potrzebowali czasu, żeby ochłonąć. Przerwy chyba nie wykorzystali zbyt dobrze. Tuż po zmianie omal nie stracili czwartego gola. Thauvin świetnie zagrał ze skrzydła do Mitrgolu. Grecki napastnik uderzył z kilku metrów, ale Gulacsi zdołał odbić piłkę. Bramkarz RB kapitalnie poradził sobie także z dobitką Sarra. Kilka minut później znów przed szansą stanął Mitroglu. Posłał jednak piłkę obok słupka. Gol dla OM wisiał w powietrzu. Tymczasem gracze z Lipska w końcu przeprowadzili składną akcję. Naby Keita efektownie piętą zagrał do Jeana-Kevina Augustina, który ładnym technicznym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy. Sytuacja zmieniła się na korzyść RB Lipsk. Ten wynik dawał im występ w 1/2 finału.Radość przyjezdnych trwała jednak krótko. Sprawy w swoje ręce, a raczej nogi wziął w 60. minucie Payet. Kapitan OM wymanewrował Ilsankera i idealnie uderzył zewnętrzną częścią stopy z 16 metrów. Gulacsi nie miał najmniejszych szans.Gospodarze nie popełnili już błędu, który przydarzył im się wcześniej. Starali się trzymać piłkę jak najdalej od własnej bramki. Taka taktyka przyniosła skutek. Awans OM przypieczętował w doliczonym czasie gry Hiroki Sakai.Niesamowita historia wydarzyła się Salzburgu. Lazio Rzym wygrało pierwsze spotkanie z austriackim zespołem 4-2. Jak jeszcze Ciro Immobile trafił w 55. minucie, to wydawało się, że nic złego rzymianom nie powinno się stać. Niespełna 60 sekund później Moanes Dabour wyrównał. Ten gola dał jeszcze nadzieję gospodarzom, że nie wszystko stracone. W ciągu czterech minut wręcz znokautowali Lazio strzelając aż trzy gole! Bramkarza Lazio pokonali kolejno: Amadou Haidara, Hee-Chan Hwang i Stefan Lainer. Goście zostali rzuceni na kolana i już się nie podnieśli. Sensacja stała się faktem! W półfinale zameldował się FC Salzburg.Losowanie par półfinałowych odbędzie się w piątek w południe w siedzibie UEFA w szwajcarskim Nyonie. Mecze 1/2 finału rozegrane zostaną 26 kwietnia i 3 maja. Finał Ligi Europejskiej odbędzie się 16 maja w Lyonie. Olympique Marsylia - RB Lipsk 5-2 (3-1) Bramki: 0-1 Bruma (2), 1-1 Stefan Ilsanker (6 - gol samobójczy), 2-1 Bouna Sarr (9), 3-1 Florian Thauvin (26), 3-2 Jean-Kevin Augustin (55), 4-2 Dimitri Payet (60), 5-2 Hiroki Sakai (90) FC Salzburg - Lazio Rzym 4-1 (0-0) Bramki: 0-1 Ciro Immobile (55), 1-1 Moanes Dabour (56), 2-1 Amadou Haidara (72), 3-1 Hee-Chan Hwang (74), 4-1 Stefan Lainer (76) RK Wyniki 1/4 finału Ligi Europejskiej