Liga Europejska. 4. runda eliminacji - sprawdź wyniki tutaj! Nieprawdopodobne spotkanie rozegrała w Norwegii Borussia Dortmund. Podopieczni Thomasa Tuchela mecz z Odd Grenland rozpoczęli tak, jakby spodziewali się, że spotkanie samo się wygra i wpakowali się w ogromne kłopoty! Rywale już w 2. minucie zadali Borussii pierwszy cios. Jone Samuelsen zdobył bramkę i wyprowadził skazywanych na pożarcie gospodarzy na prowadzenie. To wcale nie ostudziło apetytów piłkarzy Odd Grenland. W 20. minucie było już 2-0, a gola zdobył Fredrik Nordkvelle. Borussia jeszcze nie otrząsnęła się z szoku, a po chwili było już 0-3. Tym razem do siatki trafił Espen Ruud. To był nokaut! Trener Thomas Tuchel załamany spoglądał na boisko, bo przez 30 minut wszystko wskazywało na to, że Borussia wyjazd do Norwegii zakończy kompromitującą porażką. Sprawy w swoje ręce wziął jednak Pierre-Emerick Aubameyang. Reprezentant Gabonu w 34. minucie strzelił gola i dał kolegom sygnał do ataku. Po przerwie piłkarze Tuchela wyszli z szatni z nowymi siłami i błyskawicznie zdobyli kontaktowego gola - jego autorem był Shinji Kagawa. Gospodarze grali coraz bardziej nerwowo, a to była woda na młyn dla Borussii. W 76. minucie znowu trafił Aubameyang, a dziesięć minut później to, co po 30 minutach meczu wydawało się niemożliwe, stało się faktem - Henrich Mchitarjan strzelił dla niemieckiej ekipy czwartego gola i zapewnił jej zwycięstwo! Borussia mimo fatalnego początku pokazała niesamowity hart ducha. Wiele mówi statystyka - piłkarze z Dortmundu oddali 20 strzałów, a gracze Odd Grenland tylko pięć. W drużynie Borussii nie wystąpili w czwartkowym meczu Polacy - Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek.