Piłkarze OM przystępowali do tego spotkania po dramatycznych wydarzeniach z weekendu. Przypomnijmy, mecz ekipy Milika z drużyną Olympique Lyon został przerwany po tym, jak Dimitri Payet został trafiony w głowę butelką przez jednego z kibiców.Czytaj także: Payet złożył zeznania. "Byłem w szoku" Francuski gwiazdor w meczu z Galatasaray nie pojawił się na murawie z powodu nadmiaru żółtych kartek. Pod jego nieobecność podopieczni Jorge Sampaoliego nie sprostali wymagającemu zadaniu. Gra od samego początku była żywa i dynamiczna, a bardziej konkretni w swoich poczynaniach byli gospodarze, którzy mogli objąć prowadzenie już w 11. minucie. Mbaye Diagne trafił jednak tylko w poprzeczkę. Po chwili skuteczność nie zawiodła ekipy Galatasaray. Boubacar Kamara nieodpowiedzialnie stracił piłkę na własnej połowie, przejął ją Alexandru Cicaldau, wymienił podanie z Sofianem Feghoulim i trafił do siatki. Olympique Marsylia w tarapatach. Gorąco na trybunach Kilka minut później bliski doprowadzenia do wyrównania był Luan Peres, który trafił w słupek. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 30. minucie - Cicaldau wpadł w pole karne OM i zagrał piłkę w taki sposób, że Duje Caleta-Car wpakował ją do własnej bramki.Gorąco było nie tylko na murawie, ale i na trybunach. W głowach piłkarzy Marsylii mogło odnowić się przykre wspomnienia. Na boisku wylądowały bowiem rzucane butelki, ale spotkanie mogło być kontynuowane. Tuż po przerwie Bamba Dieng "ukradł" niewidocznemu dotąd Milikowi asystę. 21-latek po podaniu Polaka minął wychodzącego z bramkarza, po czym trafił tylko w boczną siatkę. Wydawało się, że gospodarze byli usatysfakcjonowani wynikiem. Gdy jednak mieli okazję do zdobycia gola - wykorzystali ją. Ta nadarzyła się w 65. minucie po fatalnej stracie OM. Kerem Akturkoglu dograł wówczas do Feghouliego, który dopełnił formalności. Milik nie wykorzystał karnego, ale strzelił dwa gole Goście nie poddali się jednak. Gola na 1-3 strzelił Arkadiusz Milik. Polak nie wykorzystał wprawdzie rzutu karnego - jego strzał obronił Fernando Muslera - ale po jego dobitce piłka zatrzepotała w siatce.W 83. minucie było już 4-1. Do bramki trafił Rayan Babel, który chwilę wcześniej wszedł z ławki rezerwowych. I tym razem odpowiedź gości była jednak natychmiastowa i z kolejnego trafienia cieszył się Milik. Nie uratował on jednak swojej drużyny. Ostatecznie jego ekipa przegrała 2-4. Do siatki trafił wprawdzie jeszcze Babel, ale jego gol nie został uznany ze względu na spalonego. Wyniki pozostałych meczów Ligi Europy: Bayer Leverkusen - Celtic 3-2Real Betis - Ferencvaros 2-0Crvena Zvezda - Łudogorec Razgrad 1-0Dinamo Zabrze - Genk 1-1Lokomotiw Moskwa - Lazio 0-3Midtjylland - Sporting Braga 3-2Rapid Wiedeń - West Ham 0-2Liga Europy - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy TB