Interia zaprasza na relację NA ŻYWO z meczu Borussia - Liverpool. Początek w czwartek o godz. 21.05 Tutaj znajdziesz relację w wersji mobilnej 15 kwietnia 2015 roku serca kibiców z Signal Iduna Park zostały złamane. Na konferencji prasowej Klopp potwierdził medialne spekulacje, że po siedmiu latach latem odejdzie z Dortmundu. Drużyna z Zagłębia Ruhry borykała się wtedy z problemami i zajmowała dziesiąte miejsce w tabeli Bundesligi. O swoim odejściu trener mówił wówczas tak: - Zawsze podkreślałem, że jeśli pewnego dnia wstanę i stwierdzę, że nie jestem już idealnym trenerem dla tego klubu, powiem o tym Hansowi (chodzi o prezesa klubu Hansa-Joachima Watzke - przyp. red.) i Michaelowi (chodzi o dyrektora sportowego Michaela Zorca - przyp. red.). W ostatnich tygodniach nie do końca potrafiłem na to pytanie odpowiedzieć twierdząco. Eksperyment z zaplecza Kiedy przychodził do klubu, nie wszyscy byli przekonani do jego zatrudnienia. Miał za sobą karierą piłkarską na zapleczu Bundesligi w FSV Mainz. Za podpisaniem kontraktu przemawiało siedem lat, które spędził w Moguncji, budując solidny zespół, który w 2004 roku wywalczył promocję do niemieckiej ekstraklasy. Po trzech sezonach, klub spadł do 2. Bundesligi, ale pomimo propozycji z wyższej klasy rozgrywkowej, Klopp pozostał na Bruchwegstadion. W sezonie 2007/2008 FSV Mainz zajęło czwarte miejsce, ale Niemiec zrezygnował z pracy przed końcem rozgrywek. Przychylność fanatycznych trybun na Signal Iduna Park zdobył jednak bardzo szybko. Przed rozpoczęciem sezonu Bundesligi, pokonał Bayern Monachium i zdobył nieoficjalny Superpuchar Niemiec (oficjalnego spotkania o trofeum wówczas nie rozgrywano). Po rozczarowującym sezonie przed przyjściem Kloppa, kibice Borussii zadowolili się szóstym miejscem w lidze. Najlepsze miało dopiero nadejść. Tytuł po dziewięciu latach W sezonie 2009/2010, Borussia zajęła piąte miejsce w lidze, a w letnim okienku transferowym do zespołu trafili Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek oraz Shinji Kagawa. W 2011 roku, po dziewięcioletniej przerwie, sięgnęła po tytuł mistrza Niemiec. 365 dni później, drużyna z Dortmundu zdobyła dublet. Do obronionego mistrzostwa dokładając Puchar Niemiec. Sezon 2012/2013 przyniósł fenomenalny start w Lidze Mistrzów, zwycięstwo z Realem w półfinałowym dwumeczu i udział w wielkim finale na Wembley w Londynie. W niemieckim starciu lepszy okazał się Bayern, ale kto wie, jak potoczyłby się tamten mecz, gdyby w barwach BVB wystąpił, oficjalnie kontuzjowany, Mario Goetze... pierwszy letni nabytek monachijczyków. Dwa ostatnie sezony nie były już tak obfite. W 2014 roku udało się zdobyć wicemistrzostwo Niemiec, ale już rok później szczytem dla BVB okazało się siódme miejsce. Mimo to, kibice żegnali Kloppa ze łzami w oczach. Niemiec opuszczał klub jako najdłużej pracujący szkoleniowiec w historii Borussii i drugi najbardziej utytułowany (po Ottmarze Hitzfeldzie). Na całym świecie doceniano charyzmę i oddanie Juergena Kloppa, który konsekwentnie odmawiał silniejszym i bogatszym klubom. O jego zatrudnieniu marzyli w Madrycie, Manchesterze, a on nieoczekiwanie ogłosił, że podobnie jak wcześniej Pep Guardiola, zamierza sobie zrobić przerwę i odpocząć od piłki. Czytaj dalej!