Athletic Bilbao, ubiegłoroczny finalista, pożegnał się z Ligą Europejską w kiepskim stylu. Baskowie już wcześniej stracili szansę na wyjście z grupy, ale kibice liczyli, że w meczu ze Spartą ich ulubieńcy pokażą efektowny futbol. Tymczasem z boiska wiało nudą.Po pierwszej połowie Bielsa postanowił ściągnąć z boiska Llorente, który ostatnio jest obiektem drwin ze strony fanów Athletic. "Nie zmieniłem Llorente z powodu gwizdów publiczności" - powiedział Bielsa na łamach "Marki". "Ale musi się tym zająć. To nie pierwsza taka sytuacja w tym sezonie i prawdopodobnie powtórzy się również w przyszłości" - dodał szkoleniowiec "Rojiblancos".Llorente przed sezonem miał oferty z kilku klubów, ale prezydent Athletic Josu Urrutia postawił wygórowane warunki finansowe i transfer nie doszedł do skutku. Niezadowolony z tego 27-letni napastnik popadł w konflikt z trenerem Bielsą, który nawet odesłał go do drużyny młodzieżowej. Część kibiców nie zaakceptowała takiej postawy Llorente. Mierzący 195 cm wzrostu zapowiedział już, że po zakończeniu tego sezonu odejdzie z klubu i wszystko wskazuje na to, że trafi do Juventusu Turyn. Jego kontrakt z Athletic wygasa latem przyszłego roku.Bielsa w kiepskim spotkaniu ze Spartą znalazł jeden pozytyw - był to występ młodego obrońcy Aymerica Laporte. "Jego postawa przyciągała uwagę w tym nudnym i nieciekawym meczu" - stwierdził Argentyńczyk.