Marcus Rashord jest od zakończenia mistrzostw świata w Katarze nie do zatrzymania, co kolejny raz udowodnił w meczu z Realem Betis na Old Trafford, strzelając swojego 25. gola w tym sezonie (biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki). Anglik przejął piłkę po niefortunnej interwencji obrońcy, zbiegł na prawą nogę i huknął nie do obrony w górny róg bramki. Później Real Betis miał jeszcze swoją chwilę chwały na Old Trafford, a ta przypadła na 32. minutę spotkania, w której pięknym, niezbyt mocnym, acz niezwykle precyzyjnym strzałem Ayoze Perez doprowadził do wyrównania. Po zmianie stron na murawie rządził już jednak tylko Manchester United. Zobacz także: Robert Lewandowski z mocną deklaracją! Kapitalne wieści. Już wszystko jasne Liga Europy. Manchester United pewnie ograł Real Betis na Old Trafford "Czerwone Diabły" odzyskały prowadzenie 52. minucie. Wówczas cudownym, technicznym uderzeniem sprzed pola karnego popisał się Anotny. Wysunięty przed linię bramkową Claudio Bravo został złapany na wykroku i nie miał szans na skuteczną interwencję po strzale Brazylijczyka. Znacznie bliżej sparowania piłki był sześć minut później, lecz i wówczas skapitulował, a z gola cieszył się Bruno Fernandes. Nie była to ostatnia bramka tego wieczoru. W końcówce rywali dobił jeszcze Wout Weghorst, który przełamał się po kilku niewykorzystanych okazjach i przeszczęśliwy niemal zalał się łzami. Tym samym Manchester United uda się za tydzień na rewanż do Sewilli ze sporą, trzybramkową zaliczką. Angielski klub ma w tym sezonie dobre wspomnienia związane z Hiszpanią. W poprzedniej fazie Ligi Europy "Czerwone Diabły" wyeliminowały FC Barcelona z Robertem Lewandowskim w składzie.