"Czerwone Diabły" pokonały w pierwszym meczu na wyjeździe Celtę Vigo 1-0, a Ajax rozbił przed własną publicznością Olympique Lyon 41. Rewanże już w czwartek. Zwycięzcy z ubiegłego tygodnia potwierdzili, że słusznie uznawani byli za faworytów półfinałów. Wygraną Manchesterowi United zapewnił 19-letni Marcus Rashford, który pokonał dobrze dysponowanego bramkarza Celty Sergio Alvareza z rzutu wolnego. - Ten chłopak zawsze zostaje po treningu na pół godziny, ćwiczy rzuty wolne i czeka na swoją szansę. Pracuje bardzo ciężko, jest dojrzały. Zapomnijmy o tym, ile ma lat, bo liczy się jakość, a nie wiek - powiedział o Rashfordzie portugalski szkoleniowiec "ManU" Jose Mourinho. Młody wychowanek klubu z Manchesteru prawie na pewno wystąpi także w czwartkowym rewanżu na Old Trafford (godz. 21.05). Od połowy kwietnia z poważną kontuzją kolana zmaga się bowiem podstawowy napastnik zespołu Szwed Zlatan Ibrahimović. Piłkarze Celty zdają sobie sprawę, że czeka ich trudne zadanie, ale nie porzucają wiary. Nadzieję czerpią z faktu, że w LE udało im się wygrać na stadionie rywala z Szachtarem Donieck, Panathinaikosem Ateny i FK Krasnodar. Ponadto w styczniu zostali pierwszą drużyną od 11 miesięcy, która zwyciężyła z Realem Madryt na Santiago Bernabeu. - Te zwycięstwa dobrze wpływają na nasze nastawienie, bo dzięki temu wiemy, że wszystko jest możliwe. To trudne, ale nie poddajemy się, sen się jeszcze nie skończył - podkreślił szwedzki napastnik John Guidetti, niegdyś piłkarz lokalnego rywala Manchesteru United - City. Celta musi wygrać 1-0, aby doprowadzić do dogrywki. Jeśli straci gola, awans da jej każde, nawet jednobramkowe zwycięstwo. - Spotkanie na Old Trafford będzie jednym z najważniejszych w mojej karierze. Grałem w finale Pucharu Francji, ale to będzie wielki mecz w niezwykłej scenerii, z niesamowitą publicznością. Kluczem do zwycięstwa jest opanowanie sytuacji w środku pola i szybkie rozgrywanie piłki - ocenił duński obrońca Celty Daniel Wass. Również o 21.05 rozpocznie się spotkanie w Lyonie, gdzie zespół Macieja Rybusa podejmie Ajax. Wydaje się, że losy awansu są już rozstrzygnięte, jednak drużyna z Amsterdamu musi mieć się na baczności - Olympique w trzech meczach przed własną publicznością w tym sezonie LE zdobył 13 bramek, czyli ponad cztery na spotkanie. Jeśli w czwartek zachowa czyste konto, do awansu wystarczą mu trzy trafienia. - Zamierzamy wykorzystać fakt, że będziemy grać przed własną publicznością. Pokazaliśmy już wcześniej, że potrafimy strzelić trzy gole i odwrócić losy rywalizacji. Wielkie europejskie kluby zaczynają pisać historię od dokonania czegoś niezwykłego - powiedział trener Bruno Genesio. Arbitrem głównym meczu w Lyonie będzie Szymon Marciniak. Na liniach pomogą mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a sędziami dodatkowymi będą Paweł Raczkowski i Tomasz Musiał, natomiast technicznym Radosław Siejka. Finał tegorocznej edycji LE odbędzie się 24 maja w Sztokholmie. Liga Europejska: wyniki, strzelcy, terminarz