Liga Europejska - sprawdź terminarz i wyniki! Stawką półfinału Ligi Europejskiej jest nie tylko szansa na zdobycie trofeum, ale przede wszystkim szansa na start w Lidze Mistrzów. Od sezonu 2014/2015 obowiązuje bowiem przepis, który gwarantuje zwycięzcy tych rozgrywek start w fazie grupowej bardziej elitarnej Champions League. O ile Manchester United to stały bywalec salonów Ligi Mistrzów, o tyle Hiszpanie z Vigo wystąpili w niej zaledwie raz. W sezonie 2002/2003 Celta zajęła czwarte miejsce w Primera Division i wystartowała w eliminacjach. Po przejściu Slavii Praga, drużyna z Estadio Balaidos trafiła do grupy z Milanem, który bronił tytułu, Ajaksem Amsterdam oraz Clubem Brugge. Ogrywali mistrzów Jednym z zawodników Celty był wówczas Eduardo Berizzo, który obecnie jest trenerem "Celticos". Gwiazdami zespołu z Vigo byli Jose Manuel Pinto, Sylvinho, Aleksandar Mostovoi czy Savo Miloszević. Hiszpanie nie przynieśli wstydu - w sześciu spotkaniach zgromadzili 9 punktów i z drugiego miejsca awansowali do 1/8 finału. Aż cztery "oczka" Celta zdobyła w dwumeczu z Milanem. Piękną przygodę "Celticos" przerwał Arsenal Londyn z Henry’m, Piresem i Vieirą. Kibice w Vigo z rozrzewnieniem wspominają ten czas, a "Toto" Berizzo chciałby znów wystartować w Champions League. - Celta nie musi grać co roku w pucharach, ale kiedy już w nich gra, to chce z nich wycisnąć możliwie najwięcej - mówi Interii, komentator nc+ i dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna, Leszek Orłowski. Zespół z Estadio Balaidos poświęcił rozgrywki ligowe, aby przygotować się do półfinałowego dwumeczu z Manchesterem United. Od awansu do półfinału Ligi Europejskiej przegrał aż cztery mecze Primera Division. - To była decyzja jedynie słuszna. Szanse były iluzoryczne i opierały się na założeniu, że inne zespoły, które wyprzedzają Celtę, zaczną seryjnie przegrywać - ocenia Orłowski. Pierwszy półfinał, przed własną publicznością, wypadł dużo poniżej oczekiwań. "Celticos" byli chimeryczni, cofnęli się i pozwolili przejąć inicjatywę rywalom, którzy zdobyli jedyną bramkę. - Ten mecz tylko dowodzi tezy, że Celta to taki zespół, który zawodzi wtedy, kiedy wszyscy oczekują, że zagra świetnie. Kiedy wszyscy Celtę skreślają, wówczas drużyna jest bardzo zdeterminowana i potrafi pokazać dużą jakość i charakter. Tak było na przykład w rewanżu z Szachtarem Donieck - analizuje Orłowski. "Mou" stawia wszystko na jedną kartę Po porażce u siebie, o awans będzie jednak bardzo trudno. Old Trafford to dla Manchesteru Jose Mourinho prawdziwa twierdza. Na stadionie "Czerwonych Diabłów" za kadencji Portugalczyka wygrał tylko jeden zespół - Manchester City Pepa Guardioli we wrześniu 2016 roku. - Celta wygrała na Estadio Santiago Bernabeu z Realem Madryt w Copa del Rey, a "Królewscy" wcale nie podeszli do tego meczu na luzie. Jeśli ktoś wygrywa na Santiago Bernabeu, to żadne Old Trafford nie jest mu straszne - twierdzi ekspert hiszpańskiej piłki. Mimo świetnych rezultatów przed własną publicznością, Manchester United ma coraz mniejsze szanse na wywalczenie przepustki do Ligi Mistrzów z krajowych rozgrywek. Udział w tym ma także "The Special One", który już kilka tygodni temu postawił wszystko na Ligę Europejską i na angielskim podwórku rotuje składem. Nadzieją "Celticos" jest ich postawa w delegacji. Hiszpanie wygrali bowiem trzy z cztery ostatnich meczów wyjazdowych w Lidze Europejskiej, wywożąc zwycięstwa z tak gorących terenów jak Ateny czy Krasnodar. - Celta już dawno przefrunęła nad poprzeczką, którą postawiono przed sezonem. Teraz to już działa na zasadzie, że każdemu wolno marzyć. Mają piłkarzy, których stać na genialne zagrania. Stać ich na awans - mówi dziennikarz "Piłki Nożnej" i komentator nc+. Początek meczu Manchester United - Celta Vigo o godzinie 21:05. Transmisja telewizyjna w Canal+ Sport i Eurosporcie 1. Autor: Kamil Kania