Maciej Dąbrowski wiele wygrał swoją postawą we wczorajszym meczu Legii z Ajaksem. Niespełna 30-letni piłkarz, wobec kontuzji Jakuba Rzeźniczaka, absencji Artura Jędrzejczyka i słabszej formy Jakuba Czerewińskiego, zagrał od pierwszej minuty i nie zawiódł trenera warszawian Jacka Magiery. Oczywiście to nie był bezbłędny występ obrońcy Legii, kilka razy mógł podjąć trafniejsze decyzje, ale zagrał lepiej niż wielu się spodziewało. Środek obrony, z Dąbrowskim i Pazdanem, nie tworzył zasieków nie do przejścia, lecz goście musieli się natrudzić, aby Arkadiusz Malarz zapracował na wysoką notę. Ostatecznie padł remis, choć goście zdobyli prawidłową bramkę, która nie została uznana.Dodatkową nagrodą dla Dąbrowskiego jest nominacja do najlepszego składu tej fazy Ligi Europejskiej portalu whoscored.com. W wirtualnej jedenastce, środek defensywy z obrońcą Legii tworzy Benedikt Hoewedes z Schalke 04. W zestawieniu przewodzi aż trzech piłkarzy Anderlechtu Bruksela (Ruben Martinez, Andy Najar, Frank Acheampong) oraz dwóch graczy Manchesteru United (Zlatan Ibrahimović, Daley Blind). Stoper Legii wszedł do "11" z jedną z niższych not. Najwyższy współczynnik (10) widnieje przy nazwiskach Ibrahimovicia i Edina Dżeko.Niewykluczone, że czwartkowym występem przeciwko Ajaksowi, Dąbrowski przyprawił trenerowi Magierze niemały ból głowy przy zestawianiu składu na rewanż w Amsterdamie. Ten odbędzie się już 23 lutego.