Ekipa Villarreal wylądowała o godz. 13 na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie i w asyście dwóch policyjnych radiowozów pojechała do Hotelu Marriott Resort&Spa w Sopocie, gdzie dotarła o 13.45. Na potrzeby transportu hiszpańskiej drużyny oddano dwa autokary, w tym jeden w klubowych barwach, oraz cztery busy. Przed hotelem zebrało się kilkunastu kibiców, jednak z zawodnikami nie było kontaktu. Parking ogrodzony był taśmami i barierkami, a ponadto każdy pojazd zatrzymywał się bezpośrednio przed wejściem i jadące nim osoby od razu udawały się do hotelu. "Żółta łódź podwodna" zakwaterowana została w położonym nad samym morzem ośrodku, który podczas najbliższych mistrzostw Europy będzie bazą polskiej reprezentacji. Z kolei ich finałowi przeciwnicy przylecieli do Gdańska w poniedziałek wieczorem. Bazą MU jest Hotel Gdańsk nad Motławą, który podczas mistrzostw Europy w 2012 roku był centrum transferowym Hiszpanii. Oba zespoły mają we wtorek zaplanowane oficjalne treningi na Polsat Plus Arenie Gdańsk. Anglicy ćwiczyć będą o 17.15, natomiast Hiszpanie o 19.45. W środę o 12 zawodnicy "Czerwonych Diabły" odbędą przedmeczowy rozruch na Stadionie Miejskim w Gdyni, gdzie na co dzień rozgrywa swoje ligowe spotkania Arka. Drużyna Villarreal zrezygnowała z dodatkowych zajęć. Finałowe spotkanie, które rozpocznie się w środę o 21, obejrzy 9,5 tysiąca widzów. Co prawda Polsat Plus Arena Gdańsk liczy prawie 40 tysięcy miejsc, ale zgodnie z wytycznymi trybuny mogą być zajęte maksymalnie do 25 procent. Po dwa tysiące wejściówek otrzymali sympatycy obu klubów, kolejne dwa tysiące trafiły do otwartej sprzedaży, natomiast 3,5 tysiąca przeznaczono dla lokalnego komitetu organizacyjnego, UEFA i federacji krajowych, partnerów handlowych oraz nadawców. Pierwsi kibice hiszpańskiej drużyny spodziewani są w Gdańsku we wtorek, ale gros fanów obu teamów ma przylecieć w środę.