Pierwsze spotkanie 1/16 finału Ligi Europy zostało rozegrane we wtorek, a na Sukru Saracoglu w Stambule miejscowe Fenerbahce stawiło czoła Zenitowi Sankt Petersburg. Turecka ekipa chciała sobie wypracować przewagę przed rewanżem w Rosji i przybliżyć się do występu w 1/8 finału rozgrywek. Fenerbahce od początku spotkania przeważało, atakowało i szukało okazji do zdobycia gola. I szybko mu się ta sztuka udała. W 21. minucie po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Islama Slimaniego, a ten od razu oddał strzał i otworzył wynik. Rosjanie ruszyli więc do ataku, ale gra im się nie kleiła i nie potrafili zagrozić poważnie bramce rywali. Dopiero w 40. minucie zrobiło się gorąco pod bramką miejscowych, ale za sprawą Aleksandra Anjukowa, który starł się z Mauricio Islą i dostał kartkę za symulowanie faulu. Gdy wydawało się, że fatalna pierwsza połowa zakończy się wygraną Turków 1-0, w 43. minucie Mehmet Topal wyciął w szesnastce Sebastiana Druissiego. Do piłki ustawionej na "wapnie" ruszył Robert Mak, uderzył mocno przy słupku, ale Harun Tekin sięgnął piłki, ta odbiła się od poprzeczki i wpadła wprost w ręce tureckiego bramkarza. W drugiej połowie gospodarze cały czas przeważali i szukali podwyższenia wyniku, a chyba najlepszą okazję miał Mathieu Valbuena, który jednak bramki nie strzelił. Odpowiedział mu w 63. minucie Jarosław Rakicki, ale Ukrainiec był daleko od zdobycia wyrównania. Tak samo jak kwadrans przed końcem Artem Dziuba, który główkował wprost w ręce golkipera Fenerbahce. Turecka ekipa do końca grała z kontry, gola już nie zdobyła, ale gdy pan Ruddy Buquet zakończył mecz, bo wypracowała zaliczkę przed rewanżem. Przed meczem uczczono pamięć byłego napastnika FC Nantes, tragicznie zmarłego Argentyńczyka Emiliano Sali. Podobnie będzie we wszystkich spotkaniach LE oraz Ligi Mistrzów w tym tygodniu. Decydujący mecz o awans do 1/8 finału Ligi Europy zostanie rozegrany w Rosji 21 lutego. Fenerbahce Stambuł - Zenit Sankt Petersburg 1-0 (1-0) Bramka: Islam Slimani (21)