Rossi, bohater mistrzostw świata 1982 roku w Hiszpanii, kiedy poprowadził Italię do tytułu i został królem strzelców, zmarł w nocy ze środy na czwartek w Rzymie. Miał 64 lata. Urodzony 23 września 1956 roku w Prato w Toskanii piłkarz rozpoczął karierę w Como. Potem grał w Vicenzy, w Perugii, a w latach 1981-1985 w Juventusie, m.in. wspólnie ze Zbigniewem Bońkiem i Michelem Platinimi. W 1982 roku oszołomił wszystkich na mundialu, na który pojechał niemal w ostatniej chwili, gdy skrócono mu karę dwuletniej dyskwalifikacji za udział w aferze z handlem meczami. Dołączył prawie w biegu do "Squadra Azzura" i już nie dało się go zatrzymać. Na mistrzostwach świata strzelił sześć bramek, w tym dwie w półfinale polskiej drużynie pod wodzą Antoniego Piechniczka. W czwartek wieczorem odbędą się spotkania ostatniej, 6. kolejki Ligi Europy. Szansy na awans do 1/16 finału nie ma już Lech Poznań, który zagra o godz. 18.55 z liderem grupy D Rangers FC. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij! giel/ pp/