Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi drużynami. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Žanowi Medvedowi z ŠK Slovan Bratysława. Była to 37. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 52. minucie sędzia pokazał kartkę Kenanowi Bajričowi z jedenastki gości. W 69. minucie Erik Daniel został zmieniony przez Aleksandara Čavricia. W tej samej minucie Ibrahim Rabiu został zmieniony przez Nona, co miało wzmocnić zespół ŠK Slovan Bratysława. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Rangela na Aniekpena Udoha w 87. minucie oraz Juha Pirttijokiego na Luca Tabiego w tej samej minucie. Między 71. a 89. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki piłkarzom gospodarzy. Niedługo przed końcem pierwszej części dogrywki w drużynie ŠK Slovan Bratysława doszło do zmiany. Dejan Dražić wszedł za Davida Holmana. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W 111. minucie dającą prowadzenie bramkę dla jedenastki gości zdobył Žan Medved. W 114. minucie Žan Medved został zmieniony przez Alena Ožbolta, co miało wzmocnić zespół ŠK Slovan Bratysława. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ville'a Saxmana na Igorsa Tarasovsa oraz Saku Savolainena na Usmana Sale'a. Piłkarze KuPSu Kuopio otrząsnęli się z chwilowego letargu. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. Tuż przed końcem dogrywki wynik ustalił Aniekpeno Udoh. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W rzutach karnych wygrała drużyna KuPSu Kuopio. Seria jedenastek zakończyła się wynikiem 4-3. Największymi pechowcami okazali się: Rafael Ratão, Nono, którzy nie wykorzystali karnych. Szczęście uśmiechnęło się do Ilmariego Niskanena z jedenastki gospodarzy, który nie wykorzystał karnego, a mimo to jego drużyna wygrała. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Zawodnicy gospodarzy otrzymali w meczu cztery żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie.