W grupie H sytuacja była jasna już po pięciu seriach gier, Olympique Marsylia gościło Apollon Limassol w walce o honor i trzecie miejsce w stawce. Cypryjczycy wyszli na prowadzenie w 8. minucie meczu, gdy rzut karny wykorzystał Maglica. Apollon zyskał jedenastkę po głupim faulu 19-letniego Boubacara Kamary, który sprokurował karnego i wyleciał z boiska z czerwoną kartką. Marsylczycy szybko wyrównali, w 11. minucie Thauvin celnie główkował po rzucie rożnym, ale przyjezdni jeszcze przed przerwą zadali drugi cios. W 30. minucie ładną akcję prawą flanką przeprowadził Stylianou, a Maglica na piątym metrze z zimną krwią wykończył atak i do przerwy ekipa z Cypru prowadziła 2-1 na Velodrome. Po zmianie stron trzecie trafienie dla Apollonu dorzucił Stylianou i czarny scenariusz dla fanów OM stał się faktem. Bo bardzo słabym meczu francuska ekipa przegrała z Cypryjczykami i zakończyła swoje popisy w europejskich pucharach w sezonie 2018/2019. Piłkarze OM w fazie grupowej LE skompromitowali się w Europie, przegrali pięć z sześciu rozegranych meczów, zremisowali tylko raz. 2-2 z Apollonem Limassol na początku października. Dla ekipy Rudiego Garcii, z mocnym składem i piękną historią w pucharach, taki występ to po prostu wstyd. Olympique Marsylia - Apollon Limassol 1-3 (1-2)Bramki: Florian Thauvin (11) - Anton Maglica (8-karny, 30), Marios Stylianou (56) W meczu o pierwsze miejsce w grupie na Stadio Olimpico Lazio Rzym gościło Eintracht Frankfurt. Gospodarze grali bardzo defensywie od początku meczu, goście nie kwapili się do ataku i dopiero w 56. minucie Correa otworzył wynik. Przyjezdni po utracie gola ruszyli odważnie do ataku i w pięć minut rozstrzygnęli pojedynek. Najpierw wyrównał Gacinović, a błyskawicznie drugiego gola dorzucił Haller i piłkarze Adiego Huttera wygrali szósty mecz fazy grupowej LE. Z kompletem wygranych zameldowali się w fazie pucharowej i z pewnością są rewelacją rozgrywek. Lazio Rzym - Eintracht Frankfurt 1-2 (0-0)Bramki: Joaquin Correa (56) - Mijat Gacinović (65), Sebastien Haller (71)