Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi drużynami. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W 10. minucie arbiter przyznał kartkę Reagiemu Baahowi z jedenastki gości. Trzeba było trochę poczekać, aby Marcel Holzmann wywołał eksplozję radości wśród kibiców Botoşani, strzelając gola w 25. minucie pojedynku. Zespół FK Ordabasy otrząsnął się z chwilowego letargu. Ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 31. minucie bramkę wyrównującą zdobył May Mahlangu. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Botoşani przyniosły efekt bramkowy. W 33. minucie na listę strzelców wpisał się Marko Dugandžić. Od 37. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę jedenastka FK Ordabasy wyszła w zmienionym składzie, za Siergieja Chiżniczenkę wszedł Aleksandar Simčević. W 74. minucie Reagy Baah został zastąpiony przez Hamidou Keytę. Trener FK Ordabasy postanowił zagrać agresywniej. W 76. minucie zmienił pomocnika João Paula i na pole gry wprowadził napastnika Tokhtara Zhangylyshbaya. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Między 80. a 86. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom Botoşani. W 84. minucie w zespole FK Ordabasy doszło do zmiany. Mirzad Mehanovič wszedł za Viktora Dmitrenkę. Chwilę później trener Botoşani postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 89. minucie zastąpił zmęczonego Stefana Ashkovskiego. Na boisko wszedł Alexandru Țigănașu, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w jedenastce Botoşani doszło do zmiany. Mihai Roman wszedł za Marka Dugandžicia. W drugiej połowie nie padły gole. Zawodnicy FK Ordabasy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy pięć. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.