Liga Europy: wyniki, terminarz, tabele, strzelcy Mecz bardzo źle się ułożył dla Łudogorca. Już w czwartej minucie, po zagraniu z prawej strony, bramkę zdobył Oscar Melendo. Później wcale nie było lepiej. W 12. minucie występ w tym spotkaniu zakończył Rafael Forster. Powstrzymywał on wychodzącego na czystą pozycję Victora Campuzano, za co otrzymał czerwoną kartkę. W osłabieniu Łudogorec nie potrafił skutecznie się bronić. Bułgarzy byli zamknięci w okolicach pola karnego. Espanyol z tego skorzystał i w 19. minucie zadał drugi cios. Przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, bramkarz gości źle obliczył tor lotu piłki. Nie zdołał jej wybić i głową do siatki trafił Lluis Marmol. Tego spotkania nie będzie też dobrze wspominał Jacek Góralski. Pierwszą żółtą kartkę otrzymał w 25. minucie za faul na rywalu. 10 minut później dostał drugą. Matias Vargas uderzał sprzed pola karnego, ale Polak stał w "szesnastce" i piłka trafiła go w rękę. Zobaczył to sędzia i wyrzucił Góralskiego z boiska. Dodatkowo odgwizdał rzut karny, do którego podszedł Vargas i pewnie go wykorzystał. Do końca pierwszej połowy Łudogorec heroicznie się bronił. Na bramkę Bułgarów mknął atak za atakiem. Jednak bułgarski golkiper kilkukrotnie ratował swój zespół i do przerwy wynik się nie zmienił. Od początku drugiej części Espanyol kontrolował wydarzenia na boisku. Hiszpanie korzystali z przewagi liczebnej i cierpliwie budowali atak pozycyjny. W 52. minucie zdobyli kolejną bramkę. Melendo popisał się ładnym i precyzyjnym podaniem. Piłka przeleciała nad głowami obrońców i spadła na nogę Victora Campuzano, który pewnie wykończył akcję. Piłkarze Espanyolu byli nienasyceni i stwarzali kolejne sytuacje. Mieli przewagę liczebną, więc z łatwością rozgrywali piłkę. Z kolei gracze Łudogorca, aby ich powstrzymać, musieli uciekać się do fauli. Dlatego Hiszpanie mieli też kilka dobrych okazji ze stałych fragmentów gry. W 68. minucie krótko rozegrali rzut rożny, po czym w dobrej sytuacji znalazł się Didac Vila. Jego uderzenie głową obronił jednak golkiper. Plamen Iliev zawinił przy pierwszej bramce, ale później grał dobrze. Gdyby nie jego dobre interwencje, to Łudogorec mógłby przegrać jeszcze wyżej. Jednak w 73. minucie Iliev nie uchronił swojej drużyny przed stratą bramki. Piłkę przed polem karnym przejął Adria Pedrosa, wbiegł w "szesnastkę" i z ostrego kąta, strzałem w długi róg, podwyższył prowadzenie Espanyolu. W kolejnej akcji jeszcze jedną bramkę zdobył Facundo Ferreyra, który zakończył koronkową akcję swojego zespołu. Hiszpanie do samego końca szukali kolejnych trafień. W 83. minucie, po wrzutce z rzutu wolnego, głową niecelnie uderzył Esteban Granero. W 88. minucie, po rzucie wolnym, głową strzelał Fernando Calero. Trafił jednak w poprzeczkę. Do końca meczu wynik już się nie zmienił. Po tym blamażu Łudogorec pozostał jednak na drugim miejscu w tabeli grupy H. Espanyol jest zdecydowanym liderem. Powiększył swoją przewagę nad Bułgarami do czterech punktów. W sumie ma ich już 10. Espanyol - Łudogorec 6-0 (3-0) Bramki: 1-0 Melendo (4.), 2-0 Marmol (19.), 3-0 Vargas (36. - z rzutu karnego), 4-0 Campuzano (52.), 5-0 Pedrosa (73), 6-0 Ferreyra (76.). Czerwone kartki: Ludogorec - Forster (12.), Góralski (35. - za drugą żółtą). Zobacz raport meczowy