Arsenal jest w tegorocznych rozgrywkach Ligi Europy nie do zatrzymania. Po wygranej w pierwszej kolejce z Eintrachtem Frankfurt 3-0, tym razem podopieczni Unaia Emery'ego gładko rozprawili się ze Standardem Liege, zwyciężając 4-0. Bezbramkowy wynik utrzymywał się tylko do 14. minuty. Już 120 sekund później Arsenal prowadził 2-0, po dublecie, który skompletował Gabriel Martinelli. 18-letni Brazylijczyk najpierw pokonał golkipera rywali strzałem głową, a drugiego gola zdobył po krótkim "tańcu" z piłką i uderzeniu prawą nogą z pola karnego. Wynik podwyższył jeszcze przed przerwą Joseph Willock, dobijając zblokowany przez defensywę strzał jednego z partnerów. Ostatnie słowo należało co Daniego Ceballosa, który w widowiskowy sposób posłał piłkę do siatki z najbliższej odległości, zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach "Kanonierów". 4-0 to najniższy wymiar kary, dla bezradnej w starciu z Arsenalem ekipy Standardu Liege. W drugim meczu grupy F Eintrach Frankfur pokonał 1-0 Vitorię Guimaraes. Liga Europy - zobaczy sytuację w grupie F