"Pamiątki z Italii" - pisze o Miliku przed tym spotkaniem dziennik "L’Equipe". Przypomina, że to właśnie u Maurizio Sarriego Polak debiutował w Napoli w sierpniu 2016 roku. Dobre i złe wspomnienia Sarriego z czasów pracy z Milikiem Miał świetny początek - strzelił dwie bramki Milanowi w debiucie na stadionie Sao Paolo (dziś Diego Armando Maradona Stadium), dwie w Lidze Mistrzów w meczu z Dynamo Kijów, a wkrótce dwie Bolonii. W dziewięciu pierwszych spotkaniach zdobył siedem goli. Milik podbił Neapol, zachwycił Sarriego. Ale polski piłkarz ma również złą pamiątkę z Italii. Po dwóch miesiącach gry w Napoli odniósł ciężką kontuzję, zerwał więzadła krzyżowe w lewym kolanie. Pauzował przez pół roku. Sarri musiał znaleźć alternatywę. Wykreował wtedy na podstawowego napastnika Driesa Mertensa. Milik wrócił, by w kolejnym sezonie znów odnieść kontuzję, tym razem prawego kolana. Sarri nigdy nie mógł w pełni cieszyć się formą przez polskiego piłkarza. Z Napoli odszedł w 2018 roku. Milik opuścił Neapol w tym sezonie i został wypożyczony do Olympique Marsylia. Lewandowski znowu strzela w LM - zobacz bramki! Milik zagra od pierwszej minuty z Lazio? We Francji wrócił koszmar z Włoch. Wychowanek Rozwoju Katowice leczył się przez dwa miesiące. Znów miał kontuzje kolana. Sezon zaczął dopiero w październiku. Zagrał dopiero w trzech spotkaniach. W niedzielę z Lorient na Stade Velodrome po raz pierwszy wystąpił w pierwszym składzie OM i od razu strzelił gola. Przed meczem z Lazio Milik nie mógł nie odpowiadać na pytania o Sarriego. - Mamy dobre relacje, choć ostatnio nie kontaktujemy się ze sobą. To wielki trener, który ma bardzo jasne plany na grę, preferuje futbol ofensywny - mówił Polak. W Rzymie reprezentant Polski ma zagrać od pierwszej minuty, ale raczej nie do końca spotkania. - Wciąż jeszcze nie jestem gotów na 90 minut gry co trzy dni - powiedział. ok