Belenenses trafił do trudnej grupy Ligi Europejskiej z Lechem Poznań, Fiorentiną i FC Basel. Większość sportowych mediów w Portugalii uważa, że teoretycznie najsłabszym rywalem ekipy Belenenses będą piłkarze Lecha Poznań. Dziennikarze "Radia Renascenca" stwierdzili, że wyjście z grupy I jest potencjalnie możliwe przy wygraniu obu pojedynków z "Kolejorzem" i remisach z FC Basel. "Lech i FC Basel wydają się być zespołami w zasięgu podopiecznych Ricardo Sa Pinto. Zdecydowanie trudniejszym rywalem będzie ekipa Fiorentiny dowodzona przez Paulo Sousę. Nasz rodak doskonale zna bowiem mocne i słabe punkty Belenenses" - uważają komentatorzy "Radia Renascenca". Portugalskie media wskazują, że Belenenses trafił do niełatwej grupy w swoim historycznym debiucie w Lidze Europejskiej. Cytują obecnego podczas losowania Jose Nevesa, reprezentanta stołecznego klubu w Monaco, który zapowiedział, że ekipa z Lizbony nie stawia sobie zbyt wysokiej poprzeczki w LE. "Nie mamy wygórowanych ambicji i stąpamy mocno po ziemi. Dziś nie ma już łatwych zespołów w europejskich rozgrywkach. Przystąpimy do nich mocno skoncentrowani, ale na rozpoczynający się sezon naszym priorytetem będzie liga portugalska" - podkreślił Neves. Tymczasem komentatorzy stacji telewizyjnej "RTP Informacao" stwierdzili, że nie należy lekceważyć żadnej z ekip grupy I. Odnotowują, że nawet w mniej znanym klubie z Poznania grało wielu byłych i aktualnych reprezentantów Polski, w tym m.in. występujący w przeszłości w lizbońskim Sportingu Andrzej Juskowiak. "Lech Poznań dał europejskiej piłce kilku wspaniałych graczy. To właśnie w poznańskim klubie swoją błyskotliwą karierę na pierwszoligowych boiskach rozpoczął dzisiejszy napastnik Bayernu Monachium Robert Lewandowski" - przypomnieli dziennikarze portugalskiej telewizji. Lizboński Belenenses po raz pierwszy w swojej historii zagra w rozgrywkach Ligi Europejskiej. Największymi jego sukcesami było dotychczas czterokrotne mistrzostwo Portugalii, po które klub z dzielnicy Belem sięgał w 1927, 1929, 1933 i 1946 r. Pomimo braku międzynarodowych sukcesów przez stołeczną drużynę przewinęło się wiele gwiazd światowego futbolu, m.in. Rolando, Meyong, Ruben Amorim, Freddy Adu, Tomislav Ivkovic, Jose Mourinho, a także Stojczo Mładenow. W sezonie 1994-1995 w Belenenses grał polski pomocnik Dariusz Adamczuk. Z Lizbony Marcin Zatyka