Lider Primera Division może się cieszyć, że w czwartek przegrał na Stade Maurice Dufrasne tylko 0-1. Belgijski zespół, zwłaszcza w drugiej połowie, miał kilka sytuacji żeby strzelić więcej goli, ale je zmarnował. Gospodarze przed świetną okazją stanęli też w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Zaczęło się od nieporozumienia w ekipie gości. Simon Kjaer tak niefortunnie zgrywał piłkę sprzed pola karnego w kierunku własnej bramki, że ta minęła Vaclika. Czech zdołał się jednak zebrać, ruszył pędem za nią i wybił ją z linii bramkowej! To jednak nie był koniec. Piłkę przejął Christian Luyindama, który jednak nie strzelał, ale podał do będącego na lepszej pozycji Sa. Portugalczyk, znany z występów w Legii Warszawa, nie zdołał jednak oddać strzału, bo zza pleców wyskoczył mu kolega z zespołu Moussa Djenepo, który uderzył z całej siły, ale trafił z kilku metrów w poprzeczkę! Na całe szczęście dla Standardu, drużyna wygrała to spotkanie, bowiem w 62. minucie trafił właśnie Djenepo. Belgijski zespół, na kolejkę przed końcem rozgrywek grupowych, wciąż liczy się w walce o awans do strefy pucharowej. Standard ma dziewięć punktów, tyle samo co Sevilla, a prowadzi mający trzy "oczka" więcej FK Krasnodar. Pewne gry w 1/16 finału Ligi Europejskie są już: Bayer Leverkusen, FC Zurich, FC Salzburg, Zenit Petersburg, Dinamo Zagrzeb, Fenerbahce Sambuł, Arsenal Londyn, Sporting Lizbona, Betis Sewilla, Eintracht Frankfurt, Lazio Rzym, Dynamo Kijów i Chelsea Londyn. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy J Ligi Europejskiej