Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi drużynami. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Wolverhampton (”Wilki”) w 29. minucie spotkania, gdy Matt Doherty zdobył pierwszą bramkę. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Romainowi Saïssowi z zespołu gości. Była to 32. minuta pojedynku. Niedługo później Raul Jimenez wywołał eksplozję radości wśród kibiców Wolverhampton, strzelając kolejnego gola w 42. minucie spotkania. To już trzecie trafienie tego zawodnika w sezonie. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padła kolejna bramka w tym spotkaniu. Gola na 0-3 strzelił ponownie w pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania Raul Jimenez. W 55. minucie Stanislav Efimov zastąpił Marka Burzanovicia. Po chwili trener Pyunika postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 63. minucie zastąpił zmęczonego Denisa Mahmudova. Na boisko wszedł Steven Alfred, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W tej samej minucie trener ”Wilków” postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za napastnika Dioga Jotę wszedł Jonny Castro, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi ”Wilków” utrzymać prowadzenie. W 70. minucie kartkę dostał Joao Moutinho, piłkarz Wolverhampton. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Wolverhampton w 90. minucie spotkania, gdy Rúben Neves zdobył z rzutu karnego czwartą bramkę. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 0-4. Zespół Wolverhampton zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast zawodnikom Wolverhampton przyznał dwie żółte. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast drużyna ”Wilków” w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. To był dopiero pierwszy mecz w tej rundzie rozgrywek. Obie drużyny spotkają się w rewanżu, który odbędzie się 15 sierpnia w Wolverhampton. Dużo szczęścia będzie potrzebował Pyunik, żeby zniwelować straty z pierwszego spotkania, ale w piłce nie takie rzeczy się zdarzały.