Awansu nie wywalczył jeszcze Łudogorec Razgrad Jacka Góralskiego i Jakuba Świerczoka. Pierwszy z nich z powodu kartek pauzował w zremisowanym na wyjeździe 1-1 meczu grupy H z CSKA Moskwa, natomiast Świerczok wszedł na boisko w 87. minucie. Bułgarski zespół ma siedem punktów i zajmuje drugie miejsce. Prowadzi pewny awansu Espanyol (11 pkt), który zremisował na wyjeździe z Ferencvarosem Budapeszt 2-2. Węgierska drużyna jest trzecia (6 pkt), a nie liczy się już CSKA (2 pkt). W ostatniej kolejce Łudogorec - w meczu decydującym o awansie - podejmie 12 grudnia Ferencvaros. Sporo ciekawego działo się w Bradze. Miejscowy Sporting, którego trenerem jest Ricardo Sa Pinto, a więc były opiekun Legii Warszawa, zremisował z Wolverhampton Wanderers 3-3. "Wilk" prowadziły już w tym spotkaniu 3-1, ale gole Paulinhi i Fransergio pozwoliły gospodarzom wyrównać. Do niespodzianki doszło w Kazachstanie, gdzie Manchester United przegrał z FK Astana 1-2. Angielski zespół już wcześniej miał jednak zapewniony awans z grupy L i wystawił w większości rezerwowy, odmłodzony skład. To pierwsze punkty zdobyte przez Astanę w fazie grupowej obecnej edycji. Angielski zespół ma ich dziesięć. Manchester United pozostał liderem, a w tej kolejce awans zapewnił sobie również AZ Alkmaar, któremu wystarczył remis u siebie z Partizanem Belgrad (2-2). Holenderski zespół ma 9 pkt i o cztery wyprzedza Serbów. Po dwie drużyny awansowały już z trzech grup - I, K oraz L.