Napoli nie dało żadnych szans belgijskim rywalom. Piłkarze z Kampanii zaaplikowali FC Brugge aż pięć goli. Prowadzenie dla włoskiej drużyny uzyskał już w piątej minucie Jose Callejon. Hiszpan popisał się precyzyjnym zagraniem z narożnika pola karnego, choć nie można być do końca pewnym, czy na pewno chciał strzelać. Piłka przelobowała jednak Sinana Bolata, lądując w siatce. Kolejne dwa gole były dziełem Driesa Mertensa. W 19. minucie Belg wykorzystał dośrodkowanie Callejona spod linii końcowej i z bliska umieścił futbolówkę w siatce. Z kolei sześć minut później również z niewielkiej odległości pokonał Bolata po podaniu Jorginha. To nie był jednak koniec festiwalu w wykonaniu gospodarzy. W 53. minucie szczęście uśmiechnęło się do Napoli. Mertens zagrywał, Bolat wyszedł, by przeciąć do podanie, ale piłka, po rykoszecie pomiędzy nim a Oscarem Duarte, trafiła do Marka Hamszika, który posłał ją do pustej bramki. Wynik spotkania ustalił Callejon. Hiszpan wykorzystał swoją szybkość, wyprzedzając obrońców FC Brugge i nie dając szans Bolatowi na skuteczną interwencję. W drugim meczu grupy D FC Midtjylland pokonał Legię Warszawa 1-0 po samobójczym trafieniu Michała Kucharczyka w 61. minucie. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy D Ligi Europejskiej Arkadiusz Milik rozpoczął spotkanie na Amsterdam ArenA tylko na ławce rezerwowych. Gospodarzom szło w czwartek jak po grudzie. Pierwszego gola stracili już w ósmej minucie, kiedy Nir Biton wykorzystał podanie Krisa Commonsa. Ajax zdołał wyrównać w 24. minucie, a zrobił to w wyśmienitym stylu. Wicemistrzowie Holandii przeprowadzili koronkową akcję, który wykończył Viktor Fischer, strzelając swojego pierwszego gola w europejskich pucharach. Celtic jeszcze przed przerwą ponownie wyszedł na prowadzenie. W 42. minucie Mikael Lustig uderzeniem głową pokonał Jaspera Cillessena. Drugą asystą w tym spotkaniu zanotował Commons. Milik na murawie pojawił się po godzinie gry. Polak był aktywny, rozruszał swój zespół, który przycisnął rywala, szczególnie że od 73. minuty Holendrzy grali z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Emilia Izaguirre. Wyrównanie padło w 84. minucie. Rezerwowy Lasse Schoene wykonywał rzut wolny, posłał piłkę w kierunku bramki, dośrodkowania nikt nie przeciął i wylądowała ona w siatce. Jeszcze w doliczonym czasie gry przed szansą na zwycięskiego gola stanął Milik, ale jego "główka" była niecelna. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy A Ligi Europejskiej Z kolei na Signal Iduna Park mogliśmy zobaczyć dwóch Polaków. Łukasz Piszczek, do niedawna prawy obrońca Borussii Dortmund, przesiedział jednak całe spotkanie na ławce rezerwowych. Zastępujący go Matthias Ginter zdobył wyrównującą bramkę w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Zanim jednak obrońca popisał się celną "główką", to na lewym skrzydle Joo-Ho Park łatwo ograł Artura Jędrzejczyka, a potem dokładnie dośrodkował w pole karne. Krasnodar objął prowadzenie w 12. minucie. Fiodor Smołow ograł Gintera, a następnie podał do Pawła Mamajewa, który z bliska pokonał Romana Weidenfellera. Jędrzejczyk spotkanie w Dortmundzie zakończył jeszcze z żółtą kartką, którą dostał w 20. minucie za faul na Parku. Borussia, która w drugiej połowie miała przewagę, w końcu dopięła swego. W drugiej minucie doliczonego czasu bramkę na wagę trzech punktów zdobył Park, któremu asystował Ginter. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę grupy C Ligi Europejskiej