Grupa I Ligi Europejskiej - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Aby wywalczyć awans, Fiorentina musi zdobyć punkt w meczu ostatniej kolejki z Belenenses na własnym stadionie. W barwach Fiorentiny nie zagrał kontuzjowany Jakub Błaszczykowski. Już na początku sędzia powinien podyktować rzut karny dla Fiorentiny za zagranie ręką w polu karnym przez Mohameda El Nenny'ego. Goście protestowali, ale niczego nie wskórali. W 23. minucie prowadzenie dla Fiorentiny dał Federico Bernardeschi (kapitalna asysta Borji Valero). Trzy minuty później Facundo Roncaglia nieodpowiedzialnym zagraniem osłabił gości i za uderzenie rywala łokciem w twarz sędzia usunął go z boiska. Chociaż włoski zespół grał w osłabieniu liczebnym, to w 36. minucie miał już dwubramkową zaliczkę, bo drugiego gola zdobył Bernardeschi. Wszystko zaczęło się od złego wybicia piłki przez bramkarza gospodarzy Germano Vailatiego. Miejscowi nie zdążyli wrócić do obrony, a rywale przeprowadzili błyskawiczną akcję na lewym skrzydle, którą strzałem z bliska sfinalizował Bernardeschi. Zespół z Bazylei odzyskał kontakt bramkowy jeszcze przed przerwą dzięki Markowi Suchemu. W 74. minucie za krótko wybita piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafiła do Mohameda El Nenny'ego, a ten precyzyjnym strzałem przy słupku z 16 metrów pokonał bramkarza Fiorentiny. FC Basel 1893 - Fiorentina 2-2 (1-2) Zobacz raport meczowy