Podopieczni legendy duńskiego futbolu, grając w osłabieniu przez 115 minut, dzielnie walczyli z bawarskim gigantem, ale po bramce Luki Toniego w ostatnich sekundach spotkania "tylko" zremisowali 3:3 i stracili awans do półfinału Pucharu UEFA. "Grając 115 minut w osłabieniu zdołaliśmy strzelić trzy gole drużynie takiej jak Bayern i byliśmy o krok od sukcesu. To historyczny moment dla hiszpańskiej piłki. Nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek dokonał czegoś takiego jak Getafe" - podkreślił Michael Laudrup. Heroiczny bój swoich pupili docenili oczywiście kibice, którzy po meczu długo skandowali: "No pasa nada, la Copa está ganada" ("Nic się nie stało, wygramy Puchar" - w środę Getafe zagra z Valencią w finale Pucharu Króla - red.), a następnie... świętowali na Plaza General Palacios, niczym fani Realu po zdobyciu mistrzostwa, taplając się z radości w fontannie, pieszczotliwie nazywanej "Cibelina", ponieważ przypomina tą z słynnego placu Cibeles w centrum Madrytu.