"Wziąć udział w takim specjalnym meczu, w tak wyjątkowym miejscu, byłoby spełnieniem marzeń" - powiedział 25-letni Krychowiak, na oficjalnej stronie UEFA, który do broniącej tytułu Sevilla FC trafił przed sezonem, wcześniej występując we francuskich klubach: Girondins Bordeaux, FC Nantes i Stade Reims. "Dla klubu byłoby wspaniałe, gdyby udało się powtórzyć osiągnięcie z ubiegłego roku i ponownie zwyciężyć w finale, a dla mnie zdobycie pucharu Ligi Europejskiej po raz pierwszy, w swoim rodzinnym kraju, byłoby naprawdę czymś wielkim. Nie mogę jednak myśleć już o finale, bo przed nami jeszcze daleka droga" - dodał podstawowy piłkarz reprezentacji Polski. Sevilla w drodze na Stadion Narodowy będzie musiała przejść najpierw w ćwierćfinale Zenit Sankt Petersburg. Wicemistrzowie Rosji mają w swoim składzie gwiazdy z Brazylijczykiem Hulkiem na czele. Znają też smak zwycięstwa w tych rozgrywkach, wtedy jeszcze nazywanych Pucharem UEFA, w których triumfowali w 2008 roku. Krychowiak w tym sezonie jest bardzo zajęty. Przed świętami Bożego Narodzenia pracował jako model jednej z włoskich kompanii odzieżowych, a ostatnio odebrał dyplom uniwersytetu w Lyonie, który pozwoli mu w przyszłości pracować w roli dyrektora sportowego. Poza tym buduje w Sewilli dom, co oznacza, że zamierza się osiedlić w stolicy Andaluzji. Interia zaprasza na tekstową relację na żywo z meczu Sevilla FC - Zenit Sankt Petersburg. Początek 16 kwietnia o 21.05 Drugim Polakiem, który może zagrać w finale na Stadionie Narodowym jest Łukasz Teodorczyk. 23-letni napastnik, występujący od tego sezonu w Dynamie Kijów, nie jest podstawowym graczem swojego zespołu jak Krychowiak, ale stara się to zmienić. Polak w Lidze Europejskiej wystąpił tylko 180 minut w czterech meczach, ale strzelił aż trzy gole. Teraz na drodze Dynama stanie zawsze groźna AC Fiorentina. Sędzią jutrzejszego meczu, który odbędzie się na Stadionie Olimpijskim w Kijowie, będzie inny Polak - Szymon Marciniak. Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Ligi Europejskiej