Jak informuje "La Sexta", 150 000 sympatyków Eintrachtu oraz Rangersów "całkowicie opanowało ulice Sewilli", czekając na środowy finał Ligi Europy. Niestety, niektórzy zamiast rozkoszować się pięknem stolicy Andaluzji oraz przepysznymi "tapas", postanowili... doprowadzić do zamieszek. Finał Ligi Europy. Zamieszki w Sewilli. Bijatyki kibiców Eintrachtu i Rangersów W mediach społecznościowych pojawiają się przerażające filmiki, ukazujące bijatykę pomiędzy "kibicami" obu ekip.Do pierwszych starć, dochodziło już w poniedziałek. Agresorzy nie szanowali żadnych świętości... doprowadzając do walki tuż obok katedry. Scysję sprokurować mieli przyjezdni z Niemiec. Nie ograniczyli się do rękoczynów, obrzucając także oponentów flarami. Jeden ze Szkotów w wyniku ataku doznał wstrząśnienia mózgu. Interweniować musiała stacjonująca obok policja, która w ostatnich dniach musiała zewrzeć szybki, by zapewnić bezpieczeństwo w Sewilli. Swoje działania skupia zwłaszcza w okolicach Estadio Sanchez Pizjuan, stadionu, na którym zostanie rozegrany finał. Według relacji mediów, dochodziło już do aresztowań. W sieci pojawiają się także nagrania z "efektami" bójek na ulicach, które zostały zbrukane krwią. Początek meczu Eintracht Frankfurt - Glasgow Rangers o 21.00. Relacja na żywo w Interii.