Tuż po wczorajszym meczu z Dnipro Kikut mówił dziennikarzom, że jego marzeniem jest gra przeciwko drużynie z Anglii. Lech mógł więc trafić na FC Liverpool lub Manchester City, bo Aston Villa odpadła. Padło na Manchester, a do tego na innego potentata - Juventus Turyn. - Jak patrzyłem na te grupy, do których mogliśmy trafić, to myślałem sobie: A, J lub K. Wszystkie trzy były bardzo mocne, ale najbardziej odpowiadała mi ta z Borussią Dortmund i trzema Polakami w składzie - stwierdził Kikut. W grupie A byli przyszli rywale Lecha, w grupie J Sevilla, PSG i Borussia, a w K - Liverpool, Steaua i Napoli. "Kolejorz" trafił więc dość nieciekawie pod względem sportowym, szanse awansu ma małe. Kikut uważa jednak inaczej: - Mało kto wierzy, że będzie nas stać na równorzędną walkę z potentatami i pozostanie nam tylko bój o trzecie miejsce. Ja myślę jednak, że jest inaczej, że możemy nawet grać o coś więcej. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas i naszej sfery mentalnej. Jeśli piłkarze wierzą w sukces, to ten sukces jest realny - twierdzi obrońca Lecha i przypomina, że przed starciem z Dnipro Lecha też skazywano na pożarcie. - Bo Dnipro jest bogate, bo pompują się transferami za miliony dolarów, bo są z wyższej półki. Ale nawet ci drodzy piłkarze mogą mieć słabszy dzień, trzeba go tylko wykorzystać. Najważniejsze, byśmy przed meczami z nimi nie czuli kompleksów. Lech przynajmniej dwa, a być może trzy (będzie to wiadome w najbliższym czasie) spotkania rozegra już przy czterech otwartych trybunach Stadionu Miejskiego w Poznaniu. Spotkania będzie mogło obserwować ponad 40 tysięcy widzów. - To może być niesamowite przeżycie dla piłkarzy, a tak w ogóle, to wspaniała lekcja, z której można wiele wyciągnąć - twierdzi Kikut. Obecny w Monaco wiceprezes Lecha Arkadiusz Kasprzak po losowaniu zacierał ręce. - Dokładnie tak chcieliśmy, to losowanie było jak marzenie - powiedział dla INTERIA.PL. Wkrótce zostanie podany terminarz spotkań - Lechowi zależało tylko na tym, by pierwszy mecz 16 września mógł zagrać na wyjeździe. Zobacz terminarz fazy grupowej Ligi Europejskiej!