W tym sezonie Manchester United zawodzi, a marnym usprawiedliwieniem dla fanów jest plaga kontuzji na Old Trafford. Od dłuższego czasu media rozpisują się o rychłym zwolnieniu trenera Louisa van Gaala. Właściciele MU jeszcze nie zdecydowali się na taki krok. Cierpliwość ma jednak swoje granice i porażka z FC Midtjylland może być gwoździem do trumny holenderskiego szkoleniowca."Czerwone Diabły" w pojedynku z Duńczykami musiały sobie radzić bez Wayne Rooneya, który niedawno dołączył do licznego grona kontuzjowanych. Na dodatek, tuż przez rozpoczęciem spotkania, urazu doznał podstawowy bramkarz David de Gea. Mimo to, chyba żaden z fanów MU nie przypuszczał, że drużyna zaprezentuje się tak słabo. Klub z Old Trafford prowadził po golu Memphisa Depaya i nic nie zapowiadało katastrofy. Pione Sisto i Paul Onuachu postarali się jednak to, żeby Anglicy wracali do domu w podłych nastrojach.Kibice MU po ostatnim gwizdku sędziego wyrazili jasno swoje odczucia po tak żenującym występie piłkarzy wykrzykując wulgarną przyśpiewkę: "W mroźną czwartkową noc Manchester United grał p... g...".Louis van Gaal odniósł się do zachowania fanów i... przyznał im rację."Kibice są rozczarowani i my jesteśmy rozczarowani" - mówił Holender dziennikarzom. "Jestem wdzięczny kibicom, którzy nas wspierali. Oni chcą żebyśmy wygrywali i my tego chcemy. mam nadzieję, że to zrobimy na Old Trafford" - skomentował van Gaal. "Nie jest łatwo bez 14 kontuzjowanych zawodników. Prawie co tydzień muszę wystawiać nową wyjściową jedenastkę" - stwierdził trener MU. Rewanż odbędzie się 25 lutego.FC Midtjylland do 1/16 finału awansował z grupy, w której występowała również Legia Warszawa. U siebie Duńczycy wygrali ze stołecznym zespołem 1-0, a w rewanżu na Łazienkowskiej lepsi okazali się legioniści (1-0). Wyniki i terminarz 1/16 finału Ligi Europejskiej