O godzinie 18:45 kibicom swoich zespołów pokazali się Wojciech Szczęsny i Sebastian Szymański. Juventus pokonał Freiburg 2:0 i niezagrożony awansował do ćwierćfinału Ligi Europy. Ekipa z Turynu miała od 44. minuty ułatwione zadanie z powodu czerwonej kartki Manuela Guelde. Polski bramkarz rozegrał całe spotkanie, notując cztery interwencje. Arkadiusz Milik nie znalazł się w kadrze "Starej Damy" z powodu dalszego leczenia urazu uda. Z kolei Feyenoord Szymańskiego zagrał prawdziwy koncert w Lidze Konferencji Europy pokonując Szachtara aż 7:1 (w pierwszym meczu w Warszawie było 1:1). 23-letni pomocnik przebywał na murawie przez 58 minut. Zanotował asystę przy bramce Orkuna Kokcu na 2:0 i oddał jeden niecelny strzał. Odnotować należy także odpadnięcie Sivassporu Karola Angielskiego po porażce 1:4 z Fiorentiną (1:5 w dwumeczu). 26-latek nie został wybrany do kadry meczowej ani w pierwszym starciu, ani w rewanżu. O 21:00 do akcji wkroczył Nicola Zalewski. AS Roma przypilnowała dwubramkowej przewagi i bezbramkowo zremisowała z Realem Sociedad. Polak wszedł na plac gry w 42. minucie, zmieniając kontuzjowanego Ricka Karsdorpa i wchodząc na jego pozycję prawego wahadłowego. Jordan Majchrzak nie został powołany na to spotkanie, choć trudno się temu dziwić - w pierwszym zespole ma na koncie 13 minut. W Conference League grają dalej także ekipy Łukasza Fabiańskiego i Marcina Bułki - West Hamu United i OGC Nice. Angielska drużyna wygrała z AEK Larnaca 4:0 (6:0 na przestrzeni 180 minut), a Francuzi poradziła sobie z Sheriffem Tyraspol (3:1, w dwumeczu 4:1). Obaj polscy golkiperzy nie mieli jednak szans na grę - w Nicei niepodważalnym numerem jeden jest Kasper Schmeichel, a w West Hamie do występów w LKE David Moyes wystawia Alphonse'a Areolę. Należy także przypomnieć, że "Fabian" dopiero wraca do pełni zdrowia po złamaniu kości policzkowej.