To był jeden z najbardziej emocjonujących dwumeczów sezonu. Manchester United za sprawą goli Manuela Ugarte i Diogo Dalota wyszedł na prowadzenie 2:0. W całej rywalizacji było już 4:2, więc sytuacja przed drugą połową była dość spokojna. Manchesterowi United wynik układał się znakomicie aż do 71. minuty. Właśnie wtedy Olympique Lyon zaczął odrabiać straty. Najpierw gola kontaktowego zdobył Corentin Tolisso. Siedem minut później Nicolas Tagliafico doprowadził do dorównania. Lyon wywalczył dogrywkę, ale tuż przed nią wspomniany wyżej Corentin Tolisso obejrzał czerwoną kartkę. Goście musieli więc radzić siebie bez niego. Chelsea – Legia 1:2. Historyczne zwycięstwo Polaków na Stamford Bridge [SKRÓT] Absolutne szaleństwo w dogrywce. Padło aż pięć goli Mimo gry w osłabieniu Lyon w dogrywce ruszył "jak po swoje". Rayan Cherki i Alexandre Lacazette zdobyli po golu i wydawało się, że wszystko skończy się ogromnym rozczarowaniem, żeby nie powiedzieć kompromitacją, Manchesteru United. Gospodarze przegrywali 2:4 od 110. do 114. minuty. Wtedy podopieczni Rubena Amorima odzyskali wiarę. Rzut karny na gola zamienił bowiem kapitan drużyny Bruno Fernandes. Znowu wszystko stało się możliwe, choć gospodarze do minimum szczęścia potrzebowali jeszcze jednego trafienia. Czarne chmury nad Madrytem. Prezydent wie już wszystko, szykuje się drastyczne cięcie To nadeszło W 120. minucie. Ładną i szybko akcję Manchesteru United wykończył jego wychowanek Kobbie Mainoo. Jednak zaledwie minutę później "Czerwone Diabły" znowu stworzyły sobie sytuację, a dośrodkowanie Casemiro na gola zamienił Harry Maguire. W ten sposób gospodarze nie tylko odrobili stratę dwóch goli, ale też wyszli na prowadzenie. Olympique miał już zbyt mało czasu, aby odpowiedzieć. Mecz zakończył się wynikiem 5:4 dla Manchesteru United. W całym dwumeczu Anglicy wygrali z Francuzami 7:6. W półfinale zmierzą się z Athletic Club. Mecze Ligi Konferencji i Ligi Europy można oglądać na żywo w Polsat Box Go.