Przed rewanżem kwestia awansu była otwarta, bo mecz na Allianz Stadium zakończył się remisem 1-1. Jednak na wyjeździe Juventus zdominował rywali. "Stara Dama", od pierwszej minuty, przejął inicjatywę i już w piątej minucie wyszedł na prowadzenie. Precyzyjnym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Angel Di Maria. Wydaje się, że losy rywalizacji rozstrzygnęła sytuacja, która miała miejsce w 18. minucie. Akcję przeprowadził, świetnie grający, Di Maria. Z ostrego kąta próbował uderzać. Piłka odbiła się od bramkarza i trafiła w rękę, asekurującego go Nicolasa Palloisa, a jego kolega wybił futbolówkę z linii bramkowej. Sędzia jednak zatrzymał grę, pokazał czerwoną kartkę Palloisowi i wksazał na 11. metr. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego okazał się Di Maria. Później Juventus zwolnił tempo. Nadal miał przewagę, ale skupił się na kontrolowaniu sytuacji na placu gry i nie atakował już z takim impetem, jak wcześniej. I tak, tuż przed przerwą, mógł podwyższyć prowadzenie. Filip Kostić trafił jednak w słupek. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił. Grające w dziesiątkę Nantes, długimi fragmentami miało problem, aby chociaż przekroczyć połowę boiska. Di Maria rozbił Nantes. Juventus w 1/8 finału Ligi Europy Juventus miał sporo sytuacji. Zapracowany był bramkarz Nantes, Alban Lafont. Gdy wydawało się, że wyni nie ulegnie już zmianie, piłka jednak kolejny raz wpadła do siatki francuskiego golkipera. Stało się to w 78. minucie. Di Maria wygrał pojedynek główkowy z obrońcą i, z bliska, oddał strzał. Lafont, co prawda, zdołał odbić piłkę, ale zrobił to już za linią bramkową. Tym samym Argentyńczyk skompletował hat-tricka. W końcówce, piłkarze Nantes walczyli jeszcze o honorowe trafienie. Jednak Wojciech Szczęsny nie dał się pokonać i Juventus bardzo pewnie awansował do 1/8 finału Ligi Europy.