Czwartkowy mecz był szczególny dla Jakuba Kiwiora. Polak otrzymał szansę występu od pierwszej minuty, a tym samym w końcu - po ponad sześciu tygodniach oczekiwania - mógł zanotować debiut w barwach "Kanonierów". Mecz rozpoczął się po myśli londyńczyków, którzy objęli prowadzenie w 22. minucie. Gola strzelił William Saliba, finalizując głową celne dośrodkowanie z rzutu rożnego. Tuż za plecami Francuza do piłki wyskakiwał polski defensor, lecz został uprzedzony przez kolegę z drużyny. Zobacz także: Robert Lewandowski kompletnie zaskoczył! Sensacyjne słowa. Wszystko jasne! Liga Europy. Arsenal zremisował ze Sportingiem. Debiut Jakuba Kiwiora Niestety, Jakub Kiwior nie był tak aktywny kilkanaście minut później we własnym polu karnym. W efekcie piłka, która przeleciała nad jego głową, trafiła do Goncalo Inacio, a ten doprowadził do wyrównania. 10 minut po przerwie Sporting objął prowadzenie. Do siatki trafił Paulinho, wykorzystując niefortunną interwencję bramkarza, który sparował piłkę niemal wprost pod jego nogi. Radość Portugalczyków nie trwała jednak długo, bo już po siedmiu minutach na tablicy widniał wynik 2:2. Arsenal wyrównał w kuriozalnych okolicznościach. Granit Xhaka próbował bowiem nie strzelać, a podawać do jednego z partnerów. Olbrzymim pechowcem okazał się jednak Hidemasa Morita. Piłka odbiła się od Japończyka i wpadła do bramki, przez co ten stał się autorem trafienia samobójczego. Jakub Kiwior przebywał na murawie do 71. minuty. Wówczas zastąpił go Brazylijczyk - Gabriel. Rewanż, który wyłoni ćwierćfinalistę Ligi Europy zostanie rozegrany w przyszły czwartek w Londynie.