Setki chuliganów z Holandii wywołały od środy serię zniszczeń na Campo de'Fiori, na tarasie widokowym Pincio i na Placu Hiszpańskim. Tam częściowo zdewastowana została niedawno odnowiona ogromnym nakładem pracy i kosztów fontanna o nazwie Barcaccia. Media podkreślają się, że Holendrzy dokonali inwazji na Wieczne Miasto nie oszczędzając nawet jego słynnych zabytków. Interweniujących policjantów chuligani obrzucili świecami dymnymi, szklanymi butelkami i ciężkimi przedmiotami. Na ulice wyszły policyjne oddziały do tłumienia zamieszek. Właściciele wielu sklepów i lokali w historycznym centrum zamknęli je w obawie przed zniszczeniami. "Rzym jest zdewastowany i zraniony" - powiedział burmistrz Ignazio Marino. Zapewnił, że zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec sprawców. Jak poinformowała policja, wszyscy zatrzymani sprawcy zajść i zniszczeń zostaną osądzeni w trybie natychmiastowym. Przed wieczornym meczem na Stadionie Olimpijskim w stan gotowości postawiono 1300 policjantów. Największe obawy budzą informacje, że około pół tysiąca Holendrów nie ma biletów na mecz, a mimo to będzie próbować dostać się na stadion.