Przed Krychowiakiem tylko trzech Polaków wygrywało Puchar UEFA, który był poprzednikiem Ligi Europejskiej. Andrzej Buncol triumfował w sezonie 1987/88 z Bayerem Leverkusen. Drugim był Tomasz Rząsa, który w sezonie 2001/02 wygrał rozgrywki w Feyenordzie Rotterdam (Euzebiusz Smolarek był wtedy kontuzjowany i nie mógł zagrać). Trzecim był Mariusz Lewandowski. Sięgnął po trofeum w sezonie 2008/09 z Szachtarem Donieck. Krychowiak już jako 16-latek wyjechał do Francji. Opuścił juniorskie szeregi Arki Gdynia, by szkolić się w Girondins Bordeaux. Na szerokie wody europejskiego futbolu wypłynął w Stade Reims. W lipcu 2014 roku za 5,5 miliona euro przeszedł do Sevilli. Po pierwszym sezonie w hiszpańskiej lidze jest wyceniany przez portal transfermarkt już na 12 milionów euro. 25-letni Krychowiak jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników świata. Znalazł się w jedenastce sezonu Primera Division według Sky Sports, dziennika "Marca", a także UEFA.com, będąc w jednym rzędzie z Cristiano Ronaldo i Lionelem Messim. - Krychowiak był i do dziś jest miłym i uśmiechniętym człowiekiem. Zawsze jest skory do żartów. Naprawdę bardzo sympatyczna postać - powiedział dla "Łączy nas piłka" Michał Globisz, trener "Krychy" w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Obiecujący już jako junior Już jako junior Krychowiak pokazywał, że może być z niego piłkarz światowej klasy. - Odznaczał się świetnymi warunkami fizycznymi, ale przede wszystkim charyzmą i walecznością. Widać było, że to zdecydowany lider zespołu. Można stwierdzić, że cechy, które wtedy dostrzegłem, utrwaliły się przez całą jego karierę. W tej chwili Grzegorz nie boi się podjęcia walki, świetnie gra głową i posiada mocne uderzenie. Piłkarsko jest to profesjonalista pełną gębą - twierdzi Globisz. Szybko Krychowiak zdecydował się na wyjazd do Francji. - Szkoła francuska, jeśli chodzi o poziom nauczania młodych, na pewno jest lepsza, ale myślę, że tutaj zadecydował jego talent, jego charakter. Weźmy na przykład Roberta Lewandowskiego, który też zrobił niesamowite postępy w krótkim czasie w Niemczech - mówi Kasperczak. Zobaczymy, czy drogą Krychowiaka pójdą inni młodzi polscy piłkarze, którzy szkolą się za granicą, chociażby Krystian Bielik. 17-latek, który podobnie jak Krychowiak gra na pozycji środkowego pomocnika, na początku tego roku przeniósł się z Legii Warszawa do Arsenalu Londyn za ponad dwa miliony euro. Bohater defensywy Po przejściu z Francji do Sevilli Krychowiak jeszcze się rozwija. To ciągle młody zawodnik, który najlepsze lata ma nadal przed sobą. - Zawodnicy sami stawiają sobie wysokie cele. Tylko solidną pracą można dojść do wyników. Życzę mu kontynuowania tej ciężkiej pracy, bo nie jest to łatwy zawód - uważa Kasperczak. Krychowiak to pomocnik, który głównie ma zadania defensywne. - W Sevilli Grzegorz ma wyraźnie wyznaczoną rolę zawodnika defensywnego, a od kreowania ma tam kilku innych świetnych piłkarzy. Oczywiście chciałoby się, by w kadrze pełnił też funkcje bardziej ofensywne, ale generalnie jest to defensywny gracz. Wydaje mi się, że czasami krzywdzące są opinie, że Grzegorz jest za mało kreatywny - uważa Globisz. Czeka go świetlana przyszłość? Bez "Krychy" ciężko sobie teraz wyobrazić reprezentację Polski. Kolejne dobre występy pomocnika w Primera Division, ewentualne sukcesy w europejskich pucharach i awans z kadrą do przyszłorocznych mistrzostw Europy we Francji, mogłyby otworzyć przed Krychowiakiem drzwi do transferu do jednej z europejskich potęg. - Będziemy śledzić jego karierę. Oczywiście gdzie indziej są duże potęgi finansowe, ale sportowo poziom Sevilli jest fantastyczny. Jak wygra jeszcze finał Ligi Europejskiej to będzie cudownie - uważa Kasperczak. Już w zimowym okienku transferowym mówiło się o zainteresowaniu Arsenalu Londyn. Krychowiak jeszcze podgrzał plotki, pisząc na Twitterze, że jest dogadany z klubem Premier League. Zrobił to w dniu hiszpańskiego prima aprilis, ale wiele mediów dało się nabrać. - W Sevilli Krychowiak czuje się bardzo dobrze, jest doceniany i na razie nic bym nie zmieniał. Mocniejsze kluby interesują się tym, co się dzieje w ekipie z Andaluzji, ale nie myślimy o odejściu i szukaniu innych rozwiązań - powiedział w rozmowie z x-news agent piłkarza Cezary Kucharski. Polak sięgnie po puchar? W środę na Stadionie Narodowym w Warszawie zasiądą kibice z 91 państw. Będą podziwiać rywalizację Sevilli z Dnipro Dnieproprotrowsk. Ekipa Krychowiaka broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Stawką spotkanie będzie nie tylko zwycięstwo w Lidze Europejskiej, ale także miejsce w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Sevilla do ostatniej kolejki ligi hiszpańskiej walczyła o prawo gry w eliminacjach tych prestiżowych rozgrywek. Drużyna Krychowiaka okazała się jednak o jeden punkt gorsza od Valencii i jeśli marzy o grze w Champions League musi wygrać z Dnipro. Drużyna z Ukrainy to rewelacja tegorocznych rozgrywek. Wyeliminowała już chociażby Ajax Amsterdam, a w półfinale Napoli. Mało kto stawiał, że to właśnie Dnipro wybiegnie na murawę Stadionu Narodowego. Na pewno Ukraińcy marzą o sprawieniu kolejnej niespodzianki i sięgnięciu po puchar. - Stawiam na Sevillę - typuje Kasperczak. Początek finału w środę o godzinie 20:45. Grzegorz Zajchowski Zapraszamy na relację na żywo z finału LE pomiędzy Dnipro Dniepropietrowsk - SevillaTutaj można śledzić relację na urządzenia mobilne