To czwarty finał w dziejach Glasgow Rangers. W 1961 roku Szkoci przegrali z Fiorentiną w finałowym starciu Pucharu Zdobywców Pucharów, a w 1967 roku w tych samych rozgrywkach ulegli rosnącej potędze europejskiej piłki, Bayernowi Monachium. Wreszcie w 1972 roku szkocka ekipa wreszcie wygrała w finale swego ulubionego pucharu z Dynamem Moskwa. Teraz Glasgow Rangers awansowało do finału Ligi Europy, co jest wydarzeniem niezwykłym, zważywszy na problemy szkockiego klubu w ostatniej dekadzie. Rangersi znaleźli się wszak aż w czwartej lidze i nigdy dotąd klub, który tam wylądował nie zdołał powrócić na białym koniu do europejskich rozgrywek. Ponadto z powodu problemów finansowych i powołania do życia nowych struktur kontrolujących klub na Rangers nałożono wiosną 2012 r. trzyletni zakaz występów w Europie. W 2020 roku Glasgow Rangers już rywalizowało w fazie grupowej Ligi Europy z Lechem Poznań. Teraz odpadło z walki o Ligę Mistrzów ze szwedzkim zespołem Malmö FF i wydawało się, że start pucharowy Szkotów okaże się nieudany. A jednak w Lidze Europy udało się im zajść bardzo daleko. Ograli w fazie grupowej Brøndby IF, Spartę Praga i Olympique Lyon, a dalej - Crvenę Zvezdę Belgrad, Sporting Braga i RB Lipsk. Teraz Szkoci stają przed historyczną szansą zdobycia pucharu zaledwie kilka lat po pobycie na czwartym szczeblu rozgrywkowym.