Fani, a raczej chuligani przyjechali do stolicy Włoch na mecz Ligi Europejskiej z AS Roma (1-1). Do dantejskich scen doszło w Rzymie na Placu Hiszpańskim. W wyniku starć Holendrów z policją najbardziej ucierpiała słynna XVII-wieczna fontanna Barcaccia autorstwa Pietro i Gian Lorenzo Berninich, która została jesienią gruntownie odnowiona i w ostatnich miesiącach wywoływała zachwyt nieskazitelną bielą. Firma, która wcześniej uczestniczyła m.in. w konserwacji galerii narodowej Rijksmuseum w Amsterdamie, zadeklarowała, iż jeśli koszty restauracji przekroczą wyłożoną przez nią kwotę 50 tys. euro, to będzie się starała pozyskać brakujące środki sama, z innych źródeł. W Rzymie po zajściach zatrzymano 28 pseudokibiców, a 19 w trybie błyskawicznym skazano na kary pozbawienia wolności do kilkunastu miesięcy oraz grzywny, które w kilku przypadkach sięgają 40 tysięcy euro. Burmistrz stolicy Włoch Ignazio Marino tuż po zamieszkach stwierdził kategorycznie, że za szkody muszą zapłacić Holendrzy, albo klub Feyenoord, albo rząd tego kraju. Straty handlu i usług w Rzymie oszacowano na 3 miliony euro.