FC Barcelona zremisowała 2:2 z Manchesterem United w pierwszym meczu rundy play-off Ligi Mistrzów. Sędzią czwartkowego spotkania był Włoch Maurizio Mariani. Nie był głównym aktorem tego spektaklu, ale kibice obu stron mają pewne pretensje. Mowa o dwóch sytuacjach - zagraniu ręką Freda oraz faulu Julesa Kounde na Marcusie Rashfordzie. Brazylijski pomocnik "Czerwonych Diabłów" w 85. minucie został trafiony w polu karnym piłką w rękę, która nie przylegała do ciała. Stało się to jednak z małej odległości, co pewnie było przyczyną, dla której Mariani nie wskazał na jedenasty metr. Były sędzia, a obecnie ekspert katalońskiego "Mundo Deportivo" César Barrenechea Montero uważa, że powinien to zrobić. Dwa wyraźne błędy sędziego meczu Barcelony z United? Tak twierdzi były arbiter - Jest to wyraźne zagranie ręką, zawodnik United ma ją wyciągniętą. W związku z tym karny jest ewidentny. Dziwne, że VAR nie wysłał sędziego do monitora. Być może powodem jest to, że w europejskich rozgrywkach takie zagranie musi być bardzo wyraźne, aby to zrobić. Moim zdaniem Mariani się pomylił - powiedział. Został również zapytany o sytuację z 63. minuty, w której goście domagali się odgwizdania wspomnianego faulu Kounde w pobliżu pola karnego. - Nie ma mowy o rzucie karnym, bo przewinienie ma miejsce wyraźnie przed szesnastką. To był faul i Mariani powinien to odgwizdać. Gdyby to stało się już w polu karnym, VAR wkroczyłby do akcji. Osobną kwestią pozostaje jeszcze, czy Francuz powinien obejrzeć za to czerwoną kartkę, biorąc pod uwagę, że był ostatnim obrońcą swojego zespołu - stwierdził. Barrenechea nie ma również wątpliwości, że żółta kartka dla Gaviego za taktyczny faul, wykluczająca go z rewanżu na Old Trafford była prawidłowa. Były arbiter przyznał także, że w 37. minucie "Blaugranie" nie należał się rzut karny po rzekomym faulu na Jordim Albie. Rewanżowe spotkanie w Manchesterze odbędzie się już w najbliższy czwartek.