Zdaniem polskiego bramkarza piłkarze Wisły w czwartkowym meczu fazy grupowej Pucharu UEFA muszą uważać głównie na stałe fragmenty gry i bardzo niebezpieczną parę napastników rywali. "Analizowaliśmy w Liverpoolu grę Blackburn i okazało się, że większość goli strzelają właśnie po rzutach wolnych. Najczęściej wrzucają ostro piłkę, kierując ją do bramki. To bardzo nieprzyjemne zagrania, po których napastnicy często strzelają gole" - stwierdził polski bramkarz, którego klub w ostatniej kolejce Premier League spotkał się z tym rywalem i zremisował 1:1. Dudek przestrzega też przed dwójką napastników - Bennym McCarthy i Shabanim Nondą. "Ci dwaj napastnicy są bardzo szybcy, agresywni i niebezpieczni" - powiedział. Bramkarz Liverpool FC zwraca też uwagę na słabości Rovers. "Obrońcy nie grają za dobrze. Napastnicy Wisły muszą cały czas wywierać na nich presję, bo wtedy często się gubią. Jestem w kontakcie z Pawłem Kryszałowiczem, więc wiem, że Wisła złapała ostatnio wiatr w żagle. I myślę, że krakowianie poradzą sobie z Blackburn" - zakończył.