- Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby procedury przewidziane przez polskie prawo, one oczywiście będą przestrzegane, ale żeby były jak najmniej dotkliwe przede wszystkim, jeśli chodzi o czas postępowania, tak aby nikt nie mógł mieć wątpliwości także we Włoszech, że chodzi o sprawiedliwe ukaranie sprawców czynów zakazanych, ale w żaden sposób nie chodzi o gnębienie tej grupy zatrzymanych ludzi poprzez np. wydłużanie procedur - powiedział Tusk na wspólnej konferencji prasowej z premierem Włoch Enrico Lettą. - Zwrócę się z taką prośbą, z takim apelem do prokuratora generalnego i poproszę także ministra sprawiedliwości, aby osobiście przypilnował, aby te procedury nie były w żaden sposób niepotrzebnie dotkliwe z punktu widzenia zatrzymanych, chociaż (...) polskie prawo w takich sytuacjach działa w sposób bezwzględny i oczywiście niezależnie od czynników politycznych - oświadczył szef polskiego rządu. Jak podkreślił rozumie niepokój włoskiej opinii publicznej i premiera Włoch w tej sprawie. Od tygodnia w areszcie w Polsce na procesy czeka jeszcze 22 z ponad 150 fanów rzymskiego klubu, zatrzymanych 28 listopada przed meczem z Legią w ramach Ligi Europejskiej. Wcześniej minister spraw zagranicznych Włoch Emma Bonino zapowiedziała, że w czwartek podczas wizyty w Kijowie zamierza rozmawiać z szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim na temat kibiców, oczekujących w areszcie na procesy. Dodała, że należy wyjaśnić okoliczności ich aresztowania. W Warszawie sprawą zajmuje się specjalny wysłannik włoskiego MSW. W czwartek, 28 listopada przed meczem z Legią w ramach Ligi Europejskiej polska policja zatrzymała ponad 150 Włochów pod zarzutem zakłócenia porządku publicznego, napaści na funkcjonariuszy i udziału w zbiegowisku. Większość skazanych w trybie pilnym na grzywny i inne kary zwolniono.